nt_logo

Czarnek odcina się od podręcznika do HiT i grozi Tuskowi sądem. "Dość kłamstw"

Agata Sucharska

13 sierpnia 2022, 08:14 · 3 minuty czytania
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek umieścił w swoich mediach społecznościowych wezwanie, którego adresatem jest lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Polityk PiS żąda od niego przeprosin za wypowiedzi na temat treści podręcznika do nowego przedmiotu szkolnego wprowadzonego przez Czarnka: historia i teraźniejszość.


Czarnek odcina się od podręcznika do HiT i grozi Tuskowi sądem. "Dość kłamstw"

Agata Sucharska
13 sierpnia 2022, 08:14 • 1 minuta czytania
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek umieścił w swoich mediach społecznościowych wezwanie, którego adresatem jest lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Polityk PiS żąda od niego przeprosin za wypowiedzi na temat treści podręcznika do nowego przedmiotu szkolnego wprowadzonego przez Czarnka: historia i teraźniejszość.
Czarnek grozi Tuskowi sądem. "Dość tych podłych kłamstw w i manipulacji". Fot. Wojciech Olkusnik/East News x Oleg Marusic/REPORTER
  • Przemysław Czarnek domaga się od Donalda Tuska zadośćuczynienia za wypowiedzi polityka Platformy na temat treści podręcznika do HiT-u
  • Szef resortu edukacji żąda przeprosin, zamieszczenia w mediach społecznościowych ugrupowania Tuska podyktowanego sprostowania oraz wpłaty na cele charytatywne
  • W przeciwnym wypadku, jak zapowiada polityk PiS, sprawa trafi do sądu

Czarnek wysłał pismo Tuskowi ws. HiT-u

W piątek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wysłał do Donalda Tuska pismo wzywające do zaprzestania naruszeń dóbr osobistych i usunięcia skutków dokonanych naruszeń. Polityk obozu rządzącego odnosi się konkretnie do wypowiedzi lidera PO z 11 sierpnia na spotkaniu w Jaktorowie.

Tusk komentując kontrowersje wokół podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość, stwierdził: W tym podręczniku Czarnek i jego współpracownicy zamieścili takie słowa, że dzieci z in vitro to jest hodowla ludzi. Kto będzie kochał takie dzieci? (...) To dziecko dostanie do ręki podręcznik i przeczyta w nim, że jest dzieckiem z hodowli, którego nikt nie kocha.

Polityk PiS, z którego inicjatywy ma się pojawić przedmiot HiT, w wezwaniu zaznaczył, że ani on, ani jego współpracownicy z Ministerstwa edukacji i nauki, "nie są autorami, ani wydawcami podręczników".

"Nie jest więc prawdą, jakobym umieszczał jakiekolwiek słowa w jakimkolwiek podręczniku. Nie jest prawdą, że w jakimkolwiek podręczniku, ktokolwiek przeczyta, że nikt go nie kocha" - pisze w oświadczeniu Czarnek.

Wskazał też, że "powyższe kłamstwa stanowiły podstawę do kolejnego wpisu, który został opublikowany tego samego dnia na twitterowym koncie Platformy Obywatelskiej". Post, o który chodzi został dołączony do wpisu Czarnka. "Abstrahując od obelg, używanych przez Pańskich współpracowników, jako narzędzia do wzbudzania nienawiści wobec osób niezależnych od Pańskich protektorów, wpis ten powtarza i rozwija stworzone przez Pana pomówienia" — napisał szef MEiN.

W związku z tym domaga się od lidera PO, aby zamieścił w mediach społecznościowych podaną przez niego w piśmie treść sprostowania oraz wpłatę 100 tys. zł na dowolną Młodzieżową Drużynę Pożarniczą Ochotniczej Straży Pożarnej.

Na spełnienie tych wymagań Donald Tusk ma trzy dni od otrzymania wezwania. W przeciwnym razie minister zapowiedział, że sprawa zostania skierowana do sądu.

Autor podręcznika HiT odpowiada Tuskowi

Przypomnijmy, że obecnie jedynym dopuszczonym do użytku podręcznikiem do HiT-u jest ten autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Przemysław Czarnek zapewniał, że "będzie to znakomity podręcznik". Tymczasem od momentu jego wydania internet pęka w szwach od negatywnych recenzji.

Wojciech Roszkowski w wywiadzie dla portalu wPolityce odniósł się do krytyki Donalda Tuska. Stwierdził, że wypowiedź lidera PO to manipulacja.

– Po pierwsze w tekście nie ma sformułowania "in vitro", a po drugie z niego nijak nie może wynikać, że potępiam ludzi płodzących dzieci metodą in vitro. Pytam tylko, kto będzie kochał dzieci, które powstają w tym całym zamieszaniu, związanym z konstrukcją nowego człowieka - powiedział w rozmowie z portalem. Ten fragment dotyczy kwestii bioetyki i zamieszania wokół płodności. Chciałem bardzo wyraźnie powiedzieć, do czego zmierzają eksperymenty na rodzinie itd. Zostawiam kwestię oceny metody in vitro na lekcje wychowania w rodzinie czy wychowania seksualnego, bo to jest kwestia bardziej szczegółowa – tłumaczył portalowi autor podręcznika.

Czytaj także: https://natemat.pl/422470,podrecznik-do-hit-agnieszka-jankowiak-maik-to-nawet-nie-jest-podrecznik