Gowin wie, jak odsunąć PiS od władzy. Wskazuje, co powinna zrobić opozycja
Michał Koprowski
16 sierpnia 2022, 18:52·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 sierpnia 2022, 18:52
Jarosław Gowin twierdzi, że "istnieje duże prawdopodobieństwo odsunięcia PIS-u od władzy". Szef Porozumienia i były wicepremier tłumaczy również, jak powinna zachować się opozycja, aby pokonać Prawo i Sprawiedliwość w najbliższych wyborach.
Reklama.
Reklama.
Rekordowa inflacja oraz drożyzna sprawiły, że spada poparcie Prawa i Sprawiedliwości.
Polacy uważają, że PiS wygra wybory, ale partia nie będzie w stanie rządzić.
Głos w tej sprawie zabrał Jarosław Gowin. – Musimy ciężko pracować i w odpowiednim momencie przed wyborami ustalić, w jakiej konfiguracji startujemy – wskazał.
Prawo i Sprawiedliwość nie utrzyma władzy
Skomplikowaną sytuację Prawa i Sprawiedliwości wykazał ostatni sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski. Jak wynika z badania, 30,9 proc. ankietowanych twierdzi, że choć PiS zdobędzie najlepszy wynik w wyborach parlamentarnych, partii nie uda się utrzymać władzy, ponieważ po utworzeniu koalicji przejmie ją opozycja.
"Do tego kolejne 28,3 proc. uważa, że PiS wyborów już nie wygra - jedna z partii opozycyjnych będzie zwycięzcą i to opozycja utworzy kolejny rząd w Polsce. Przeciwnego zdania jest 27,3 proc. osób. Ci zakładają, że PiS będzie rządzić przez kolejne cztery lata. 13,5 proc. badanych nie ma pewności, który scenariusz jest najbardziej realny" – podaje portal.
Gowin: "Istnieje duże prawdopodobieństwo odsunięcia PIS-u od władzy"
Do wyników tego badania odniósł się Jarosław Gowin. Polityk przyznał w rozmowie z Wirtualną Polską, że prawdopodobieństwo odsunięcia PiS-u od władzy jest duże, ale ostatnie dane "nie powinny uspokajać polityków opozycji".
– Musimy ciężko pracować i w odpowiednim momencie przed wyborami ustalić, w jakiej konfiguracji startujemy – powiedział lider Porozumienia i były wicepremier w programie "Newsroom".
PiS nie przedłuży rządów. "Realistyczna ocena sytuacji"
Gowin podzielił się również konfiguracją, która jego zdaniem jest najlepsza i najskuteczniejsza dla opozycji w kontekście pokonania partii rządzącej. Polityk twierdzi, że przeciwko PiS-owi powinny wystąpić dwa bloki.
Pierwszy składałby się z Koalicji Obywatelskiej i Lewicy, a drugi z Polski 2050 oraz PSL. Jarosław Gowin przyznał, że swoje ugrupowanie preferowałby w drugim zestawieniu oraz zaznaczył, że najlepszym momentem na ogłoszenie formuły startu byłaby wiosna 2023 r. – To już nie będzie długi marsz do wyborów – dodał.
Polityk uważa, że zdanie respondentów, którzy zadeklarowali, że nie wierzą w przedłużenie rządów PiS, jest "realistyczną oceną sytuacji". Jednocześnie podkreślił, że "wszystko zależy od tego, czy opozycja będzie w stanie przezwyciężyć partykularyzmy".
Gowin odniósł się również do pomysłu Donalda Tuska ws. wspólnej listy opozycji. Szef Porozumienia stwierdził, że to "mało prawdopodobne". Dodał również, że "drożyzna i bezpieczeństwo" będą dominującymi tematami podczas przyszłorocznej kampanii.
Partia Kaczyńskiego bez koalicjantów nie ma szans na władzę
Wyniki sondażu United Surveys wskazują, że gdyby wybory miały odbyć się w najbliższą niedzielę, to najwięcej głosów zdobyłaby Zjednoczona Prawica (PiS i koalicjanci), na którą zagłosowałoby 38,2 proc. respondentów. Koalicja Obywatelskauzyskałaby głosy 25,8 proc. Polaków.
Na podium znalazła się także Polska 2050Szymona Hołowni z poparciem 7,7 proc. ankietowanych. Lewicę poparłoby 7,4 proc. badanych, a Konfederację 6,1 proc. W parlamencie znalazłoby się także PSL, na które zagłosowałoby 5,7 proc.
Pozostałe ugrupowania nie przekroczyły progu wyborczego. Co istotne, niemal 7 proc. badanych zadeklarowało, że nie wie, na kogo chciałoby zagłosować podczas najbliższych wyborów.