Rogalska wściekła na Snoop Dogga. "Ani trochę nie jest to dla mnie zabawne"

Półtora roku temu Marzena Rogalska opuściła pokład TVP. Było to sporym szokiem dla branży i jej fanów, bowiem prezenterka była związana z publicznym nadawcą przez 12 lat. Tam miała okazję prowadzić wiele programów, w tym słynne, poranne pasmo, tj. "Pytanie na Śniadanie".

Współprowadziła śniadaniówkę z Tomaszem Kammelem. W 2016 roku, podczas jednego z wakacyjnych wydań do studia zaproszono iluzjonistę. Niejaki "Pan Ząbek" miał wykonać sztuczkę z przebijaniem papierowych opakowań. W jednym z nich znajdował się ostry gwóźdź. Mężczyzna wziął Rogalską jako asystentkę.

Niestety finał "sztuczki" okazał się dla niej tragiczny w skutkach. Na oczach widzów Rogalska wrzasnęła, raniąc się w dłoń. Po jej minie było widać, że bardzo ją to zabolało. W mgnieniu oka fragment odcinka z makabrycznym wypadkiem trafił do sieci i zanotował milionowe odsłony.

Po latach wyciągnął go... Snoop Dogg. Amerykańska gwiazda rapu w połowie sierpnia wrzuciła filmik na YouTube'a, jako śmieszną ciekawostkę, a właściwie przykład głupiego zachowania. "Magik spie***ył sztuczkę w telewizji na żywo" – podpisał wideo.

Na post rapera odpowiedział sam Tomasz Kammel, który był świadkiem feralnego zdarzenia. "To było straszne" – podkreślił gwiazdor TVP. "Wielu ludzi twierdziło, że to nie wydarzyło się naprawdę i głupio się z tego śmiało. A prawda jest taka, że ta sytuacja miała miejsce i tamta kobieta mocno się zraniła. Mam pewność, bo w tamtym momencie stałem między nimi. Złe wspomnienia..." – dodał.

Pod postem odezwała się również influencerka Jessica Mercedes. "Polskaaa" – skwitowała krótko. Tymczasem wieści o tym, że filmik z "gwoździem programu" ponownie wpadł w spiralę popularności w sieci, dotarły do samej zainteresowanej. Można powiedzieć wręcz, że Marzena Rogalska wkurzyła się na Snoop Dogga za to, że przypomniał jej traumę.

"Raper o milionowych zasięgach wrzucił u siebie wideo, które ani trochę nie jest dla mnie zabawne. Mam prośbę, abyście nie wysyłali mi tego filmu. Bo zbyt dobrze go pamiętam, chociaż od tamtej pory minęło 6 lat" – oświadczyła dziennikarka na InstaStory.

"Przy okazji odpowiedzcie sobie na pytanie - czy naprawdę chcielibyście, aby ktoś przypominał wam wypadek, o którym chcecie nie pamiętać?" – dodała na koniec wymownie.