Odra jest zatruta. Jednak wciąż nie wiadomo, co konkretnie wyniszczyło rzekę i spowodowało katastrofę ekologiczną. Tymczasem na Nowogrodzką płyną donosy w sprawie tego, co kto robi, a czego nie w sprawie tej sytuacji. W siedzibie partii rozmawiali też prezes PiS oraz szef Solidarnej Polski.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Ziobro miał poinformować także o pracach zespołu śledczego badającego przyczyny katastrofy ekologicznej na Odrze" – czytamy na portalu. Lider Solidarnej Polski miał także tłumaczyć Kaczyńskiemu, "kiedy i na jakich etapach służby państwowe zawaliły sprawę katastrofy na Odrze".
WP dowiedziała się, że z tego powodu wiceminister klimatu i środowiska ma wkrótce przedstawić przepisy "usprawniające działania administracji państwowej i służb środowiskowych w obliczu kryzysów".
– Ziobro i jego ludzie mają rację: służby zawaliły, ale oni chcą tę falę politycznie wykorzystać, dlatego na nią wskakują i punktują wojewodów – powiedział WP rozmówca z obozu władzy. Napiętą sytuację potęgują też donosy ws. katastrofy na Odrze. Jak mówił WP jeden z rozmówców: "Donosy spływają na Nowogrodzką".
Kaczyński nadal milczy w kwestii Odry
Przypomnijmy, że sam Jarosław Kaczyński na razie nie zabrał głosu ws. Odry. Media uważały, że tak się stanie w środę, ale Kaczyński mówił o czymś innym.
Środowe wystąpienie Jarosława Kaczyńskiegorozpoczęło się chwilę po godz. 14:30 w siedzibie partii przy ulicy Nowogrodzkiej. Wcześniej nie podawano, czego będzie dotyczyć. Zapowiadane było praktycznie przez wszystkie media.
I dodał: – Wśród innych kandydatów zgłosił się Marek Wesoły, poseł naszego klubu. Chciałem mu udzielić w imieniu PiS poparcia. On kandyduje z własnego komitetu, ale to w żadnym razie nie ogranicza tego poparcia, my go w pełni popieramy. On już dwukrotnie kandydował, za drugim razem był w drugiej rundzie. I wierzymy, że tym razem odniesie sukces.
Oświadczenie trwało dokładnie 73 sekundy. Obecni w siedzibie partii dziennikarze chcieli zadać Kaczyńskiemu pytania, głównie o katastrofę ekologiczną na Odrze. Jednak prezes PiS wyszedł tuż po oświadczeniu.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.