W ostatnim czasie dużo mówi się o Piotrze Kraśce i jego nieobecności w programach TVN i TVN24. Ostatni raz był widziany na wizji na początku czerwca. Czy dziennikarz wróci niebawem na antenę. TVN wydało specjalne oświadczenie, w którym rozwiało wszelkie wątpliwości.
Piotr Kraśko od 10 czerwca nie wystąpił w roli prowadzącego "Faktów" w TVN i "Faktów po Faktach" w TVN24. Niektórzy widzowie stacji mogą czuć się zaniepokojeni jego nieobecnością w studiu.
Według informatorów serwisu Wirtualne Media, nazwiska popularnego dziennikarza brakuje w sierpniowym grafiku. Nie wiadomo, jak wygląda sprawa grafiku na wrzesień. Zgodnie z doniesieniami portalu znacząca część redakcji ma być przeciwna powrotowi prezentera do pracy.
- Niewykluczone, że Kraśko w ogóle nie wróci, ani do "Faktów", ani do TVN. Jego - nakładające się na siebie sprawy - są trochę dla stacji "śmierdzącym jajem", nikt w stacji nie chce kłaść głowy za dziennikarza, który ma sporo za uszami - zdradził informator w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
W piątek 18 sierpnia stacja TVN zareagowała na ostatnią burzę wokół swojego pracownika. W oświadczeniu wytłumaczyła, co dzieje się z Piotrem Kraśką. "Piotr Kraśko przebywa na zwolnieniu lekarskim, w Faktach TVN i TVN24 trzymamy kciuki i czekamy na jego powrót do zdrowia. Informacje o rzekomych decyzjach stacji są nieprawdziwe" - czytamy na Twitterze.
Głosy internautów są podzielone. Część internautów życzy Kraśce powrotu do zdrowia, a część wytyka mu skandale. "Wyciągnęli historie sprzed 5 lat, wszystkie zaległości dawno uregulowane. Ale ciemny lud wszystko łyknie, oby komuś dowalić"; "Podatki już zapłacił? Na prawko się zapisał?" - widzimy w komentarzach pod wpisem.
Przypomnijmy, że w grudniu 2021 roku w mediach zaczęły krążyć informacje o tym, że Kraśko przez kilka lat miał kierować samochodem bez uprawnień. Dziennikarz przyznał się ostatecznie do winy i został skazany na 7,5 tys. grzywny. Otrzymał także zakaz prowadzenia pojazdów na następny rok.
– W 2015 r. prawomocnie utracił uprawnienia decyzją prezydenta Warszawy. Od tego momentu każdorazowe kierowanie samochodem to już przestępstwo – mówiła "Super Expressowi" osoba z otoczenia telewizyjnego prezentera.
Jakby tego było mało, w czerwcu bieżącego roku portal TVP.Info podał, że Piotr Kraśko przez pewien czas nie składał obowiązkowych zeznań podatkowych. Po kontroli Urzędu Skarbowego dziennikarz "Faktów" TVN musiał zapłacić 850 tys. zł zaległego VAT-u. Kraśko odniósł się do zaistniałej sytuacji za pośrednictwem mediów społecznościowych. W poście na Instagramie zapewnił, że wszelkie kwestie dotyczące podatków zostały przez niego wyjaśnione w Urzędzie Skarbowym już 5 lat temu.
Zobacz także