Rosja przed czasem odpowiedziała napytanie o zwrot wraka tupolewa. Nie jest to odpowiedź, która nam przypadnie do gustu. Rosyjskie MFZ jest "zdumione" postulatem, by dyskutować o prezydenckim samolocie podczas zbliżającego się szczytu Unia-Rosja. Minister Sikorski jest niezadowolony. Podobnie premier Donald Tusk, który stwierdził, że Rosja niepotrzebnie bywa "arogancka".
Jak podaje TVN24, Rosjanie wiele razy przedstawili Polakom swój pogląd na ten temat. – Nasi polscy partnerzy bardzo dobrze znają stanowisko Rosji, które wielokrotnie przekazywano im na różnych szczeblach – orzekł rzecznik prasowy MSZ Aleksandr Łukaszewicz. W ten sposób wracamy do punktu wyjścia, gdyż zdaniem Rosjan, nie ma mowy o wydaniu wraku wcześniej, niż po zakończeniu śledztwa prowadzonego w Federacji Rosyjskiej. W oświadczeniu rosyjskie MSZ powtarza, to, co już wiemy oraz, że nie może zająć innego stanowiska.
Radosław Sikorski w przyszłym tygodniu wybiera się do Moskwy, by porozmawiać z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. Tematem rozmów mają być problemy stosunków między państwami. Niewykluczone, że Radosław Sikorski zwróci uwagę na kwestię wraku, lecz wygląda na to, że usłyszy dobrze sobie znane argumenty Rosjan. Póki co, minister na wieść o oświadczeniu Rosjan ograniczył się do krótkiego komentarza. – Jesteśmy nie tylko zdumieni, ale i niezadowoleni, że obietnica Rosjan nie jest realizowana – mówił Radosław Sikorski.
Zadowolony nie jest również Donald Tusk. Stwierdził, że to w interesie Rosji, a nie Polski, jest wydanie nam wraku i spełnienie obietnicy byłego prezydenta Dimitrija Miedwiediewa. – Mam wrażenie, że stanowisko rosyjskie w tej kwestii bywa wyrażane czasami w sposób niepotrzebnie, powiedziałbym, arogancki – skwitował premier.