Nad Bałtykiem zalegają gęste i chłodne mgły. Widzialność jest ograniczona lokalnie do 100 m – poinformował w piątek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jak tłumaczą synoptycy, za to zjawisko odpowiada tzw. upwelling. W mediach społecznościowych turyści publikują zdjęcia niczym z polskich gór.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Upwelling to wynoszenie chłodnej wody z dolnych warstw morza ku powierzchni
Przy takim zjawisku możliwe jest nawet zamknięcie kąpielisk – ratownicy reagują, gdy temperatura wody spada poniżej 14°C
Przed nami ostatni weekend wakacji – synoptycy nie mają jednak dobrych wieści
Druga połowa wakacji pozwoliła turystom w pełni korzystać z wypoczynku nad polskim wybrzeżem. Sprzyjająca może się niestety niedługo skończyć. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przeanalizował to, co dzieje się na polskim odcinku Bałtyku.
"Nad Bałtykiem zalegają gęste mgły. Widzialność jest ograniczona lokalnie do 100 m. Temperatura w Kołobrzegu wynosi 16°C" – przekazał instytut na Twitterze w piątek w południe.
Gęste mgły nad Bałtykiem. To upwelling
Jak dodano, "winny" temu zjawisku jest upwelling, czyli wynoszenie chłodnej wody z dolnych warstw morza ku powierzchni. Mówiąc jeszcze prościej, to zjawisko sprawa, że woda jest przezroczysta, pozbawiona sinic, ale bardzo zimna. "Takie warunki nad morzem mogą lokalnie utrzymywać się przez cały dzień" – dodano w komunikacie IMGW.
Skrajnie niska temperatura wody może również doprowadzić do wprowadzenia zakazu kąpieli. Kilka dni temu Radio ZET informowało, że ratownicy wprowadzają zakaz w momencie, gdy temperatura wody spadnie poniżej 14°C.
W mediach społecznościowych od rana pojawiają się posty turystów, wypoczywających nad polskim morzem, których na plaży spotkały gęste mgły.
Ostatni weekend wakacji – jaka pogoda?
Przed nami ostatni weekend tegorocznych wakacji. Jak informują synoptycy, idzie duża zmiana w pogodzie. I, niestety, nie ma zbyt dobrych wiadomości.
Wysokie temperatury utrzymają się tylko na wschodzie kraju, na zachodzie i w centrum zapowiadane jest ochłodzenie, burze i deszcz. Z kolei w połowie przyszłego tygodnia temperatura ma spaść nawet do 19°C.
Według synoptyków IMGW piątek 26 sierpnia będzie ostatnim upalnym dniem w całej Polsce. W sobotę i niedzielę trzeba będzie pożegnać się z wysokimi temperaturami. Jedynie na wschodzie prognozowana temperatura na sobotę to 33°C.
"Na zachodzie i południowym zachodzie w piątek i w sobotę wystąpią burze z intensywnymi opadami deszczu i silnymi porywami wiatru. W niedzielę zjawiska te przemieszczą się w kierunku centrum kraju i na wschód" – czytamy na stronie IMGW w synoptycznej prognozie pogody na weekend 26-28 sierpnia.
Według prognoz w kolejne dni temperatury będą jeszcze niższe, bo w okolicach 20–23°C, a w czwartek nawet 19°C.