
Politechnika Łódzka to jedna z najlepszych uczelni technicznych w naszym kraju. A od teraz także jedna z najporządniejszych. W sensie moralnym. Tamtejszy samorząd studencki współdecydujący o kształcie regulaminu, którym rządzą się akademiki, podjął decyzję, iż w przyszłym roku akademickim studenci, którzy zechcą zamieszkać w pokojach koedukacyjnych, będą musieli przedstawić na to... pisemną zgodę rodziców. – To nie ma żadnej podstawy prawnej. Co więcej, nie ma też sensu – ocenia prof. Marian Filar z UMK.
W akademikach nie mieszkają też tylko osoby z I roku, które ledwo co wyrwały się spod maminej spódnicy. Są przecież doktoranci. I co? Prawie 30-letniego byk ma prosić mamę o zgodę na chodzenie z dziewczyną?
Studenci I roku mają zazwyczaj już nawet 19 lat i są pełnoletni. Żądanie zatem od nich jakiejś dodatkowej zgody rodziców nie ma moim zdaniem żadnej podstawy prawnej. Co więcej, nie ma też sensu. W ten sposób wprowadza się przecież trzecią kategorią obywateli. Takich, którzy są dorośli, ale nie do końca.

