Filmik z dożynek w Nidzicy stał się hitem internetu, wiele osób oburzył i wywołał ogólnonarodową dyskusję o przaśnych zabawach na imprezach. Możemy na nim zobaczyć ludzi w średnim wieku biorącymi udział w dość niecodziennej konkurencji, która budzi jednoznaczne skojarzenia. Pytani przez dziennikarzy sołtysi nie widzą w tym nic niewłaściwego, a nawet obawiają się o przyszłość dożynek.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Niesławne dożynki miały miejsce w sobotę 27 sierpnia w Nidzicy. Filmik z jednej z zabaw krazył cały internet
Możemy na nim zobaczyć (i nie da się tego odzobaczyć) jak mężczyzna uderza łyżką cedzakową - przyczepioną do paska - w patelnię, trzymaną przez kobietę... między nogami
Nagranie wywołało burzę, której nie rozumieją sołtysi. - Strasznie mnie zdziwiło, co ludzie o tym wypisują, jakbyśmy kogoś mordowali - powiedział jeden z nich
Dożynki gminne w Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie) zaczęło się od mszy świętej, był koncert disco polo, ale największe emocje wzbudziła zabawa kojarzona bardziej z weselem niż tym tradycyjnym obrzędem. Filmik, na którym dwoje ludzi w średnim wieku udaje seks przy pomocy patelnii i łyżki od kilku dni krąży w internecie i nie przestaje zadziwiać. Nawet ekspertów kultury.
Kierownik działu kultury ludowej w Muzeum w Olsztynku Bogdan Radzicki przyznał w rozmowie z TVN24, że pierwszy raz widzi taką zabawę na dożynkach. Wcześniej był świadkiem takiej konkurencji jedynie na weselu na Warmii. "Nie wie, czy ma ona umocowanie w tradycji czy została wymyślona przez weselnych animatorów" - podaje serwis.
Sołtys broni wyuzdanej zabawy. "Nie ma to nic wspólnego z seksem"
Sołtysi z Warmii są zaskoczeni reakcją internautów. Leszka Pepłowskiego z Napiwody boli, że hejt uderza w mieszkańców wsi i media pokazały tylko część tradycyjnej imprezy.
"Nie zauważa się ogromu ich pracy, którą wnoszą w organizację takich imprez, w dekorację stoisk, robienie wieńców dożynkowych, potraw, którymi częstujemy gości. Tego media nie pokazały, tylko wycinek z całej imprezy. Obawiam się, że w przyszłości będzie trudniej zorganizować dożynki po tym, co spotkało sołtysów. Będą się zastanawiali, czy wziąć w tym udział" - powiedział.
Sołtys Łyskaowa w rozmowie z mediami bronił zabawy i zapewniał, że nie ma żadnego związku z seksem. Nic a nic.
Filmik z dożynek oburzył wiele osób. "Pukają chochlą w patelnię, a wy ostrzegacie przed Paradami Równości..."
Nagranie z Nidzicy wywołało ogromną dyskusję w mediach - również na łamach naTemat. "Nikt nie przywołał tych ludzi do porządku, nie zwrócił uwagi na seksualizację dzieci. Nikt nie odwrócił wzroku. Ba – wszyscy się cieszyli. Nikt nie uznał tego za zjawisko szkodliwe. A przecież para gejów jedynie trzymająca się za rękę to najgorsza plaga panosząca się na ulicach" - zauważył w swoim felietonie Alan Wysocki.
Diana Wawrzusiszyn spojrzała szerzej na takie rubaszne zabawy - nie tyle dożynkowe, co weselne. Jest ich coraz mniej, ale jednak pary młode i goście biorą w nich udział. "Dzieje się tak między innymi dlatego, że wodzireje zaznaczają wyraźnie w swojej ofercie, że podczas wydarzenia nie będzie ani seksistowskich konkurencji, ani picia alkoholu w ramach konkursów" - czytamy w artykule. Więcej o weselnych trendach przeczytacie poniżej.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Strasznie mnie zdziwiło, co ludzie o tym wypisują, jakbyśmy kogoś mordowali. Nie ma w tym nic sprośnego ani obraźliwego. W rękach byłoby łatwiej, a na tym polega sztuka, żeby było trudniej. Nie ma to nic wspólnego z seksem