1 września przypadła 83. rocznica wybuchu II wojny światowej. Z tej okazji politycy pojawili się na uroczystościach upamiętniających te tragiczne wydarzenia. Te o poranku odbyły się m.in. na Westerplatte. Uwagę części dziennikarzy i internautów przykuł przy okazji jeden bardzo oryginalny parasol, który wzbudził kontrowersje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
1 września 1939 r. około godz. 4:40 wybuchła II wojna światowa. Tego dnia nazistowska III Rzesza zaatakowała Polskę
O poranku w czwartek odbyły z tego względu na Westerplatte w Gdańsku uroczystości rocznicowe
Wśród osób tam obecnych pojawił się ktoś z bardzo nietypowym parasolem. Były na nim bowiem namalowane liście konopi
Zaskakujący szczegół z uroczystości z okazji 83. rocznicy II wojny światowej odnotował m.in. dziennikarz Kuba Kaługa: "Taki jeszcze kadr z deszczowego Westerplatte z dziś" — napisał na Twitterze. Na zdjęciu widzimy, że ktoś trzyma czarny parasol, na którym są liście konopi. Zaraz obok jest m.in. marszałek Senatu Tomasz Grocki oraz marszałkini Sejmu Elżbieta Witek.
W komentarzach internauci zaczęli się zastanawiać, kto mógł trzymać charakterystyczny parasol. W kolejnym poście Kaługa napisał zatem: "Nie, nie wiem, kto trzymał ten parasol. Przypuszczenia zachowam dla siebie. Wiem natomiast jedno: są takie okoliczności, w których się nie manifestuje przekonań. Nie siada ostentacyjnie, gdy wypada stać. Nawet jeśli sami np. nie praktykujemy modłów lub wiarę mamy dokładnie tam".
Prezydent podczas przemowy podkreślał, że rocznica jest obchodzona również po to, by "po raz kolejny ostrzec świat, by nigdy nie powtórzyło się już to, co było najstraszliwszym kataklizmem XX wieku".
– II wojna światowa pociągnęła za sobą miliony ofiar wśród polskich obywateli i nieprzeliczone, niepowetowane straty dla naszej ojczyzny – mówił. Duda podczas swojego wystąpienia nawiązał również do wojny, która toczy się na terenie Ukrainy, którą 24 lutego zaatakowały wojska rosyjskie.
– Dzisiaj wzywamy wszystkich naszych sojuszników i cały świat, cały czas i nieprzerwanie, by pomóc Ukrainie i zatrzymać rosyjski imperializm. Przed imperializmem nie wolno się cofać, nie wolno się go obawiać. Trzeba mu się przeciwstawiać – apelował.
PiS chce od Niemiec reparacji
W czwartek również Jarosław Kaczyński poinformował, jakiej sumy zamierza żądać polski rząd od władz Niemiec w ramach reparacji za II wojnę światową. – Chodzi o to, by w długim i trudnym procesie uzyskać odszkodowania za to wszystko, co Niemcy uczyniły Polsce w latach 1939-1945. Taki jest nasz cel – ogłosił w Warszawie Jarosław Kaczyński. – To suma bardzo poważna... 6 bilionów 200 miliardów złotych. Suma dla gospodarki niemieckiej do dźwignięcia – dodał.
Niemieckie MSZ w odpowiedzi przypomniało, że sprawa reparacji dla Polski jest zamknięta. Rzecznik niemieckiego MSZ przekazał mediom, że "Polskajuż dawno, bo w 1953 roku, zrzekła się dalszych reparacji", a później "kilkakrotnie potwierdzała to zrzeczenie".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.