nt_logo

Te dane pokazują klęskę Ordo Iuris. Uczelnia, którą założyła organizacja, świeci pustkami

Dorota Kuźnik

03 września 2022, 09:30 · 2 minuty czytania
Mówienie, że uczelnia Ordo Iuris nie cieszy się popularnością to dość małe słowa. Mimo próby ukrycia danych dotyczącej liczby studentów, którzy uczęszczają tam na zajęcia, do informacji udało się dotrzeć aktywiście, Jakubowi Gawronowi.


Te dane pokazują klęskę Ordo Iuris. Uczelnia, którą założyła organizacja, świeci pustkami

Dorota Kuźnik
03 września 2022, 09:30 • 1 minuta czytania
Mówienie, że uczelnia Ordo Iuris nie cieszy się popularnością to dość małe słowa. Mimo próby ukrycia danych dotyczącej liczby studentów, którzy uczęszczają tam na zajęcia, do informacji udało się dotrzeć aktywiście, Jakubowi Gawronowi.
Uczelnia Ordo Iuris świeci pustkami. Uczy się na niej kilkanaście osób. Fot. Tomasz Jastrzebowski / REPORTER
  • Uczelnia związana ze skrajnie konserwatywnym ruchem Ordo Iuris, Collegium Intermarium, chwaliła się, że będzie "kształcić elity"
  • Aktywiści pytali regularnie o to, ilu studentów korzysta z oferty placówki, jednak bezskutecznie
  • Ostatecznie jeden z aktywistów zapytał o informację w ministerstwie, które określiło liczbę studentów. Okazało się, że jest ich... 15

Uczelnia Ordo Iuris chwali się elitarnością i faktycznie, studia na ich uczelni faktycznie są elitarne, bo uczęszcza tam 15 studentów i 38 wykładowców.

Dane pilnie strzeżone

Takie informacje udało się uzyskać Jakubowi Gawronowi. Aktywista zawnioskował o nie jednak nie jako pierwszy.

Jak napisał na swoim Facebooku, zauważył wątek, w którym aktywistka polityczna i pisarka, Klementyna Suchanow bezskutecznie dopytywała się prezesa Ordo Iuris, Jerzego Kwaśniewskiego o liczbę studentów na jego uczelni Collegium Intermarium.

"Zwróciłem się do Ministerstwa Edukacji i Nauki, ponieważ sprawuje ono nadzór nad tą uczelnią. Ta z kolei ma obowiązek raportować dane o studentach do ministerialnej bazy POL-on."

Czytaj także: Ordo Iuris pokazuje, jak przeprowadzić aborcję. Podają nazwy konkretnych leków

Jak się okazało, w bazie danych nie było informacji podanych przez uczelnię, dlatego resort zawnioskował o uzupełnienie. Uczelnia nie miała wyboru i zrobiła korektę, w której wyszło, że do szkoły uczęszcza 15 studentów, a wykłada tam 38 nauczycieli akademickich.

"Okazało, że ta otwierana z wielką pompą uczelnia aspirująca do bycia kuźnią środkowoeuropejskich elit politycznych przyjęła imponującą liczbę... 15 (słownie piętnastu) studentów. Wszyscy są na prawie. Zajęcia z tą elitarną piętnastką prowadzi aż 38 wykładowców z wydziału prawa. A co z pozostałymi ośmioma kierunkami?" – pisze Jakub Gawron.

Jak dodaje aktywista, Kwaśniewski napisał m.in., że "mierzą wysoko, nawet na najbardziej obleganych kierunkach podyplomowych". Tymczasem z danych ministerstwa wynika, że na nich nie studiuje nikt.

Ordo Iuris "pomaga" prokuratorom

Instytut zasłynął z wielu kontrowersyjnych akcji. Jedną z ostatnich było wydanie poradnika dla śledczych, dzięki któremu będą mogli zgłębić wiedzę między innymi o "głównych kanałach dystrybucji" środków wczesnoporonnych czy "podstaw prawnych ścigania aborcji farmakologicznej.

Czytaj także: Zakaz aborcji dla Ordo Iuris to za mało. Wydali poradnik dla prokuratorów

Fundamentaliści wprost zachęcają do zawiadamiania organów ścigania w sprawie wykonywania aborcji farmakologicznej. – Nielegalny obrót środkami poronnymi, wiąże się z bardzo ważnym problemem, który nie spotkał się dotychczas z należytą reakcją organów ścigania – stwierdziła Katarzyna Gęsiak, dyrektorka Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris.

Gazeta Prawna podaje, że odkąd zaostrzone zostało prawo aborcyjne, jak pokazują dane GUS, w 2021 r., po raz pierwszy od lat, wzrosła zarówno umieralność noworodków, jak i niemowląt. Zwiększył się także odsetek urodzeń martwych.