Burzliwy przebieg miało niedzielne wydanie programu "Kawa na ławę" w TVN24. Zaproszona do udziału w nim europosłanka PiS, była szefowa resortu edukacji Anna Zalewska raz po raz przerywała innym gościom w studiu. W końcu prowadzący program Konrad Piasecki nie wytrzymał i wybuchł. – To jest ostatnie ostrzeżenie! Nie będę pani zapraszał do tego programu, jeżeli każdemu będzie pani przerywała – powiedział, a reprymenda okazała się skuteczna.
Reklama.
Reklama.
Konrad Piasecki stracił cierpliwość podczas niedzielnego wydania programu "Kawa na ławę"
Europosłanka PiS Anna Zalewska co chwilę przerywała wypowiedzi innym gościom programu
Dziennikarz TVN24 zareagował nerwowo: "To jest ostatnie ostrzeżenie! Nie będę pani zapraszał do tego programu, jeżeli każdemu będzie pani przerywała"
W niedzielnym programie "Kawa na ławę" dyskutowano o tym, co w minionym tygodniu w polskiej polityce było najważniejsze. W rozmowie uczestniczyli przedstawiciele wszystkich ugrupowań parlamentarnych, a także przedstawiciel Pałacu Prezydenckiego. Debata dotyczyła m.in. szalejącej inflacji, sytuacji w sektorze energetycznym czy polskich żądań reparacji od Niemiec.
Prawo i Sprawiedliwość w tej dyskusji reprezentowała była szefowa MEN, obecnie deputowana do Parlamentu Europejskiego Anna Zalewska. Była minister raz po raz przerywała wypowiedzi innym uczestnikom programu.
W pewnym momencie, gdy rozmowa zeszła na temat reparacji, w studiu zapanował gwar. Wszyscy politycy wchodzili sobie w słowo, jednak zdecydowanie najgłośniejsza była europosłanka PiS. Aż w końcu gospodarz programu, Konrad Piasecki nie wytrzymał. Dziennikarz dość ostro zbeształ Annę Zalewską.
– To jest ostatnie ostrzeżenie, nie będę pani zapraszał do tego programu, jeżeli każdemu będzie pani przerywała – wybuchł Piasecki.
Po tej reprymendzie Anna Zalewska już nie przerywała innym rozmówcom. Co zauważyli internauci, na koniec programu, gdy prowadzący żegnał się z widzami i dziękował wszystkim politykom za wizytę w studiu, europosłanka Zalewska poczuła się w obowiązku przeprosić za swoje zachowanie.
– Dziękuję bardzo. Przepraszam pana redaktora, że wytrąciłam go z równowagi – powiedziała Zalewska.
Konrad Piasecki w TVN24
Konrad Piasecki poranne rozmowy oraz niedzielną "Kawę na ławę" w TVN24 prowadzi od 2018 r., gdy stację tę zdecydował się opuścić Bogdan Rymanowski, przenosząc się do Polsatu.
– Uważam, że dziennikarz jest od tego, by - jak widzi grzechy, czy błędy obozu rządzącego- piętnował je, ale jeśli widzi grzechy i błędy opozycji, to powinien robić to samo. Nie można wszystkiego podporządkowywać zaklęciu, że skoro władza łamie konstytucję, to nie może mieć racji w żadnej sprawie. Tymczasem mam wrażenie, że nasze plemienne i stadne myślenie coraz częściej stara się wymusić na dziennikarzach takie postrzeganie i opisywanie rzeczywistości – mówił wówczas Piasecki w rozmowie z naTemat.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
To jest ostatnie ostrzeżenie w tym programie i w jakimkolwiek następnym, w którym będzie pani występowała. Nie da się w ten sposób prowadzić programu, nie da się w ten sposób uczestniczyć w programie, nie da się uczestniczyć w życiu publicznym, w sposób, jaki pani próbuje to przy tym stole robić.