To była prawdziwa bitwa na US Open. Iga Świątek wyszła jednak zwycięsko z batalii przeciwko Niemce Juli Niemeier. Liderka rankingu WTA zwyciężyła 2:6, 6:4, 6:0 i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju w Nowym Jorku. To życiowy sukces polskiej tenisistki na kortach Flushing Meadows.
Reklama.
Reklama.
Iga Świątek jeszcze nigdy w karierze nie dotarła do ćwierćfinału US Open
Polska tenisistka jest liderką rankingu WTA od 4 kwietnia 2022 roku
Niemka Jule Niemeier to aktualnie 108 tenisistka na światowych listach
W poniedziałkowy wieczór polskiego czasu na korcie im.Louisa Armstronga w Nowym Jorku zmierzyły się tenisistki, które podczas tegorocznej edycji US Opennie przegrały ani jednego seta. Najdłuższy mecz Igi Świątek trwał niespełna dwie godziny, kiedy uporała się z Amerykanką Lauren Davis w III rundzie 6:3, 6:4.
Obie panie nie miały jednak okazji, żeby mierzyć się w przeszłości. Niemka ma 23 lata i w tym roku doszła aż do ćwierćfinału Wimbledonu. Problem w tym, że punktów za ten wielkoszlemowy sukces Niemka nie otrzymała ze względu na bojkot imprezy przez organizacje WTA oraz ATP. Warto przypomnieć, że sprawa niepunktowania londyńskiego klasyka rozbiła się o zakaz udziału tenisistek i tenisistów z Białorusi oraz Rosji. Organizatorzy Wimbledonu tak zareagowali na trwającą od ponad pół roku wojny w Ukrainie.
Bez break pointa dla Świątek
Polska tenisistka stanęła w starciu z Niemeier stanęła przed historyczną szansą. Dotychczas Świątek nie zdołała bowiem dotrzeć do ćwierćfinału imprezy w Nowym Jorku.
Zanim jednak 21-latka zaczęła marzyć o zwycięstwie, została szybko sprowadzona na ziemię przez dwa lata starszą rywalkę. Niemeier wygrała bowiem gema otwarcia, przełamując serwis Polki przy pierwszej okazji. Zaledwie po siedmiu minutach było już 0:2, bo pochodząca z Dortmundu tenisistka poprawiła dobrą formą w polu serwisowym.
Niemka imponowała mocnymi uderzeniami z forehandu, dobrze grała też volleyem. Dodatkowo Świątek była na minusie w bilansie kończących zagrań do niewymuszonych błędów. Polka nie mogła w żaden sposób zagrozić przeciwniczce. Niemka nie pozwoliła turniejowej jedynce nawet mieć break pointów w pierwszym secie.
Co gorsza, Niemeier poprawiła jeszcze drugim przełamaniem na 2:5 z perspektywy Polki. Po 42 minutach niemająca rozstawienia w drabince Niemka zwyciężyła 6:2.
Kluczowe podpowiedzi Wiktorowskiego
Już pierwszy gem drugiego seta pokazał, że walka o ćwierćfinał US Open będzie coraz bardziej zażarta. Ponownie serwowała Świątek, zaczęło się od bezpiecznego 40:0, ale Niemka zdołała odpowiedzieć. Niemeier wyrównała na 40:40, miała nawet szansę na otwarcie seta od przełamania, ale Polka zdołała się obronić.
Kolejny gem miał podobny przebieg, ale swoje pierwsze szanse na break point miała Świątek. Szanse były dwie, ale Niemeier grała sprytnie, oddalając zagrożenie w najważniejszych momentach. Niestety, rolę odgrywały też niepotrzebne błędy Świątek. Zrobiło się zatem 1:1.
Te błędy powróciły w ważnym momencie trzeciego gema. Polka wyrzuciła piłkę w aut przy obronie własnego podania, co sprawiło, że Niemeier po godzinie gry miała 2:1 z przewagą przełamania serwisu najlepszej tenisistki świata.
Trener Tomasz Wiktorowski głośno podpowiadał Świątek, żeby zmieniła swój sposób wchodzenia w uderzenia rywalki. Niemka miała bowiem sposób na przeciwniczkę, korzystając m.in z niepotrzebnej nerwowości Polki. Trudno się jednak temu dziwić, skoro wynik Świątek od początku spotkania mocno się nie układał.
Uwagi byłego szkoleniowca m.in. Agnieszki Radwańskiejprzyniosły skutek. Świątek zwolniła swoją grę, nie wdając się w szybką i mocną wymianę, w której lepiej czuła się rywalka. Dzięki temu najpierw Polka przełamała Niemkę (2:2), a następnie dołożyła nawet jednego asa serwisowego, wychodząc na prowadzenie (3:2) w secie.
Festiwal przełamań i nerwy Świątek
W grze Świątek zaczęło dziać się coraz lepiej, a efektem było kolejne przełamanie, tym razem na 4:2 w meczu. Zamiast błędów więcej było winnerów, dających efektowne punkty, po których amerykańska publiczność biła Polce brawo.
NIemka nie zamierzała jednak odpuszczać bez walki. Ponownie interweniować musiał trener Wiktorowski, tym razem używając mocnych, męskich słów w stronę Świątek. Na niewiele się to jednak zdało, bo Polka wybrała wycieczkę pod siatkę, a tam Niemeier potrafiła ją skutecznie minąć. Break point za break point, zrobiło się już "tylko" 4:3 dla Świątek.
Polka znowu potrafiła jednak odpowiedzieć. Świątek wyszła na 5:3 po kapitalnym odegraniu przy siatce. 21-letnia tenisistka z Raszyna głośno krzyknęła po udanym zagraniu, czując, że jest blisko powrotu na właściwe tory.
Nic bardziej mylnego, Polka chwilę później przegrała swój serwis, ostatni punkt oddając Niemeier po podwójnym błędzie serwisowym. Gesty Świątek w stronę swojego sztabu szkoleniowego świadczyły o dużej nerwowości Polki, rozczarowanej swoimi zagraniami. Na tablicy wyników zamiast trzeciego seta, mieliśmy 5:4 dla Niemki.
Świątek po 65 minutach gry po raz czwarty z rzędu przełamała jednak Niemeier. Warto dodać, że Niemka coraz rzadziej trafiała skutecznie serwisem, a dodatkowo pomogła przeciwniczce, dokładając własne błędy. Rywalka Polki wyraźnie zaczęła tracić siły.
Historyczny wynik Polki
Niemeier podobnie jak Świątek pomiędzy pierwszym a drugim setem, skorzystała z przerwy, znikając na kilka minut do szatni. Niemka coraz wolniej poruszała się po korcie, a dodatkowo zaczęły się mnożyć jej problemy z trafieniem w kort.
W efekcie Polka zaczęła od 4:0 z podwójnym przełamaniem. Stało się jasne, że Niemeier będzie miała ogromne problemy, żeby zwyciężyć ze Świątek. Polka była przede wszystkim dużo spokojniejsza, a to zwiastowało, że uda się osiągnąć życiowy wynik w Nowym Jorku.
Ostatecznie po 35 minutach trwania trzeciego seta, turniejowa jedynka wygrała, wyszarpując naprawdę trudne, ale zasłużone zwycięstwo. Rywalką Świątek w ćwierćfinale będzie Amerykanka Jessica Pegula. Spotkanie odbędzie się we środę, dokładny termin poznamy zapewne w ciągu najbliższych kilkunastu godzin.
Rozgrywki na US Open rozpoczęły się w poniedziałek 29 sierpnia. Zmagania potrwają do 11 września, a całość jest rozgrywana w Nowym Jorku, w dzielnicy Queens na kortach USTA Billie Jean King National Tennis Center. Bardziej znanych jako Flushing Meadows.
Wynik meczu IV rundy US Open:
Iga Świątek (Polska) - Jule Niemeier (Niemcy) 2:6, 6:4, 6:0
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.