W środę wieczorem Robert Lewandowski zdobył hat-tricka w pierwszym meczu Ligi Mistrzów w barwach Barcelony. Wyczyn polskiego snajpera z trybun na Camp Nou podziwiała jego żona Anna. Tego dnia obchodziła też urodziny.
Robert Lewandowski pisze kolejny rozdział swojej piłkarskiej kariery. Po pierwszej kolejce fazy grupowej tegorocznej edycji Ligi Mistrzów kapitan reprezentacji Polski wskoczył na pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców. Wszystko dzięki hat-trickowi, jaki nasz snajper upolował w środę w meczu Barcelony z czeską Viktorią Pilzno.
"Lewy" wszedł z drzwiami do składu Dumy Katalonii nie tylko w La Liga – Polak potwierdził też, że wieczory z Champions League to jego naturalne środowisko. W środę na trybunach Camp Nou zasiadła między innymi żona piłkarza Anna Lewandowska.
Nie szczędziła sił, dopingując ukochanego. W ten sposób trenerka fitness postanowiła też spędzić swoje 34. urodziny.
Lewandowska szybko złapała też kontakt z kibicami Blaugrany, a tuż przed samym rozpoczęciem meczu dołączyła do przyśpiewki "Barca, Barca!". Jednak uwagę przykuwa nie tylko sama obecność żony RL9, ale też stylizacja.
Internauci zwracają uwagę na strój Lewandowskiej, który uwydatnił jej mięśnie brzucha. Żona piłkarza zaprezentowała się w krótkim topie w biało-niebieskie paski od włoskiej marki Prada.
Internauci są zachwyceni. "Ładnie wygląda, tak świeżo i dziewczęco. Bez wielkich ust, rzęs. Aż miło się patrzy"; "Brawo. Po prostu. Ciężka praca i spełnia swoje marzenia przed sportową emeryturą" – czytamy.
Jak już pisaliśmy w naTemat, z okazji urodzin Anna Lewandowska postanowiła sprawić sobie wyjątkowy prezent i wybrała się do salonu tatuażu. Swoją nową "dziarką" pochwaliła się w sieci.
O życzeniach dla swojej ukochanej nie zapomniał także Robert. Piłkarz zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie z żoną. Widać na nim również okazały bukiet róż. W opisie "Lewy" podkreślił, że Ania jest dla niego "najlepszą przyjaciółką i miłością życia".
Robert Lewandowski nie schodzi ostatnio z pierwszych stron gazet. Wszystko przez transfer z Bayernu Monachium do FC Barcelony. Jego małżonka cieszy się również dużym zainteresowaniem prasy. I wcale nie wyłącznie dlatego, że jest jego partnerką.
Anna nigdy nie pozostawała w cieniu swojego sławnego męża. Na przestrzeni lat udowodniła, że ich sukcesy można podzielić na wspólne, ale także osobne. Ona sama jest bowiem wziętą trenerką fitness, sportsmenką, blogerką, influencerką, bizneswoman, coachem, dietetyczką, a prywatnie strażniczką domowego ogniska i mamą dwóch córek.