nt_logo

Kolejny sukces Ukraińców na wschodzie. Weszli do kluczowego dla Rosjan miasta

Łukasz Grzegorczyk

10 września 2022, 15:06 · 2 minuty czytania
Wojskom ukraińskim udało się odbić z rąk Rosjan jedno ze strategicznych miejsc w obwodzie charkowskim. Chodzi o Kupiańsk – miasto istotne ze względów logistycznych.


Kolejny sukces Ukraińców na wschodzie. Weszli do kluczowego dla Rosjan miasta

Łukasz Grzegorczyk
10 września 2022, 15:06 • 1 minuta czytania
Wojskom ukraińskim udało się odbić z rąk Rosjan jedno ze strategicznych miejsc w obwodzie charkowskim. Chodzi o Kupiańsk – miasto istotne ze względów logistycznych.
Kolejne sukcesy ukraińskiej kontrofensywy na wschodzie. Fot. ANATOLII STEPANOV/AFP/East News

O tym, że Rosjanie stracili Kupiańsk informuje m.in. dziennikarz Illia Ponomarenko. Na Twitterze pokazał on zdjęcia ukraińskich żołnierzy, które sugerują, że miasto jest już odbite z rąk agresora. "Rosjanie w zasadzie nie stawiali oporu" – napisał.


Jak podaje agencja Reutera, służba bezpieczeństwa Ukrainy potwierdziła, że ukraińskie siły znalazły się w Kupiańsku. Jeszcze w piątek wieczorem 9 września prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina odzyskała 30 miejscowości w obwodzie charkowskim.

Kupiańsk – strategiczne miasto

Wyzwolenie Kupiańska z punktu widzenia strategicznego to duży sukces Ukrainy. W ten sposób odcięto Rosjanom drogę do transportu zaopatrzenia w Donbasie, na co zwrócił uwagę analityk wojskowy Ołeh Żdanow na antenie ukraińskiej telewizji. Kupiańsk pozostawał w rękach żołnierzy Władimira Putina praktycznie od początku wojny.

Najnowsze dane dotyczące sytuacji na froncie opublikowała stacja BBC. To informacje zebrane przez brytyjskie Ministerstwo Obrony. Wynika z nich, że wojska ukraińskie przesunęły się o 50 km na terytorium wcześniej okupowane przez Rosję. "Siły rosyjskie zostały prawdopodobnie zaskoczone wschodnią ofensywą" – czytamy.

"Idziemy do przodu" – napisał 9 września po południu generał Walerij Załużnyj, dowódca sił zbrojnych Ukrainy. "Dokładnie wiemy, o co walczymy i na pewno wygramy" – zapewniał. Głośnym echem odbiło się m.in. przejęcie przez Ukrainę miejscowości Bałaklija.

Kreml do tej pory odmawiał skomentowania tempa ofensywy, ale rosyjskie ministerstwo obrony opublikowało nagranie wideo, rzekomo pokazujące przerzut wojsk w kierunku Charkowa. Strona ukraińska przekazała, że w regionie chersońskim pojawiła się licząca 1300 osób grupa czeczeńskich żołnierzy, którzy mają wesprzeć Rosjan w działaniach.

O sukcesach kontrofensywy Ukrainy mówił sekretarz stanu USA Antony Blinken. Jego zdaniem broniący się kraj "w widoczny sposób czyni prawdziwy postęp". – Myślę, że możemy powiedzieć, że Ukraina postępuje w bardzo przemyślany sposób z silnym planem i jest skutecznie wspierana przez zasoby, które wielu z nas zapewnia – przekonywał.

Prezydent Zełenski wskazywał z kolei, że krajowe jednostki policji wracają do wyzwolonych miejsc. Wezwał cywilów do zgłaszania im podejrzeń o rosyjskie zbrodnie wojenne. Mimo optymizmu ws. działań na wschodzie, Zełenski zauważył w swoim wystąpieniu, że w Donbasie trwają "zacięte walki". Wydaje się jednak, że postęp Ukrainy na południu również jest zauważalny, choć siły rosyjskie stawiają intensywny opór.

Niedawno Ukraińcy poinformowali o pojmaniu generała Andrieja Syczewoja. Wojskowy był między innymi dowódcą Zachodniego Okręgu Wojskowego. Jeśli doniesienia się potwierdzą, będzie to najwyższy rangą rosyjski oficer, który trafił do niewoli od czasów II wojny światowej.