Po ćwiczeniach Wostok-2022 w Rosji przyszedł czas na Białoruś. Przy polskiej granicy trwają manewry, w których udział biorą także żołnierze Władimira Putina. Wraz z Alaksandrem Łukaszenką testują "wyzwalanie terenów tymczasowo zajętych przez wroga".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Głównym zadaniem Rosji i Białorusi jest wypracowanie metod szybkiego przywrócenia kontroli nad terenami okupowanymi przez wroga
Dzień wcześniej zakończyły się ćwiczenia Wostok-2022, podczas których szczególną uwagę zwróciła postawa Władimira Putina
Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka testują "wyzwalanie terenów okupowanych"
Jak podaje białoruska agencja "Bełta", ćwiczenia wojskowe mają miejsce w Brześciu, które znajduje się tuż przy granicy zPolską. Manewry mają miejsce także w okolicach Witebska i Mińska.
Przedsięwzięcie nadzoruje szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi Wiktor Gulewicz. Manewry będą trwały aż do 14 września. Nie wiadomo, ilu żołnierzy konkretnie jest zaangażowanych w ćwiczenia.
Tamtejsze ministerstwo obrony przekazało zaś, że dla zapewnienia maksymalnej przejrzystości, aktywne fazy ćwiczeń mogą obserwować przedstawiciele korpusu wojskowo-dyplomatycznego obcych państw.
Jak podaje "Bełta", w ramach akcji wyznaczono aż trzy niezbędne do realizacji cele. Pierwszym z nich jest wypracowanie działań bojowych do "wyzwolenia terytorium czasowo zajętego przez wroga". Kolejnymi jest nauka "przywrócenia kontroli nad granicą państwa" oraz sprawne "wsparcie powietrzne wojsk".
Ćwiczenia wojskowe nie tylko na Białorusi, ale i w Rosji
Jak pisaliśmy w naTemat, jeszcze dzień przed rozpoczęciem manewrów przy polskiej granicy, zakończyły się ćwiczenia wojskowe w Rosji. Według oficjalnych danych w inicjatywie Wostok-2022 udział brało 50 tysięcy żołnierzy nie tylko z Moskwy, ale również z Chin oraz Indii.
Według wywiadu Wielkiej Brytanii zaś w akcji udział wzięło nie więcej niż 15 tysięcy żołnierzy. Przedsięwzięcie osobiście nadzorował Władimir Putin i Siergiej Szojgu. Uwagę opinii publicznej zwróciły jednak nie manewry, a... noga dyktatora.
Przywódca Rosji nie był w stanie ukryć, że utyka na jedną nogę. Szczególny dyskomfort sprawiło mu zejście ze stopnia. Dziwny był także sposób, w jaki jego prawa ręka była unieruchomiona przy ciele
Poza spekulacjami dotyczącymi zdrowia Putina media ukraińskie zaalarmowały, że żołnierze biorący udział w ćwiczeniach mogą zostać skierowani prosto na front. Tymczasem, między Ukrainąa Rosją wciąż trwają zacięte walki o utrzymanie kontroli w Donbasie.
Wciąż jednak jest zbyt wcześnie, by mówić o jakimkolwiek przełomie, bowiem front wojenny jest zbyt wielki. Administracja Zełeńskiego wskazuje jednak, że w najgorszym przypadku wojna zakończy się w lipcu przyszłego roku.