Patryk Jaki w ostatnim czasie jeszcze bardziej i regularniej atakuje UE i Niemcy. Nie inaczej było po wystąpieniu Ursuli von der Leyen, w którym pochwaliła Polskę za politykę wobec Ukrainy oraz konsekwentne stanowisko wobec Moskwy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej jest zdania, że należało słuchać głosów z Europy środkowo-wschodniej, które "od lat mówiły, że Putin się nie zatrzyma"
Mimo tego Patryk Jaki nadal jest niezadowolony. Ciągle jest przekonany, że Niemcy i UE są winne wszystkiemu, co się obecnie dzieje w Europie
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen we wtorek omówiła działania z ostatniego roku oraz kolejne plany. Podczas swojego wystąpienia odniosła się oczywiście do wojny w Ukrainie. – Europejczycy wykazali się odwagą, by zrobić to, co należało zrobić. Nasza Unia Europejska jako całość stanęła na wysokości zadania – powiedziała.
Ważne słowa von der Leyen o polityce Polski wobec Rosji
– Gdy tylko wojska rosyjskie przekroczyły grancie Ukrainy, nasza reakcja było solidarna. Z tego możemy być dumni. (…) Jeśli wykażemy się niezbędną odwagą i solidarnością, Putin poniesie porażkę i Ukraina i Europa wygrają – zapewniła szefowa Komisji Europejskiej.
– Mamy nauczkę z tej wojny. Trzeba było wsłuchać się w głosy wewnątrz UE, w Polsce, krajach bałtyckich, w całej Europie Środkowo-Wschodniej. Oni od lat nam mówili, że Putin się nie zatrzyma – wskazała.
Władze UE cały czas zapewniają też, że Unia stara się robić wszystko, aby Europejczycy przetrwali zimę i było im ciepło.
Dlatego też KE proponuje nadzwyczajną interwencję na europejskich rynkach energii w celu obniżenia rachunków Europejczyków. Propozycje to między innymi: zmniejszenie zapotrzebowania na energię elektryczną i redystrybucja nadwyżki dochodów sektora energetycznego na rzecz odbiorców końcowych. Unia nadal też chce wspierać tzw. zieloną energię.
Jaki znów atakuje Unię Europejską i Niemcy
Taka polityka nie satysfakcjonuje jednak polityka Solidarnej Polski, Partyka Jakiego. – To są tylko słowa. Natomiast jak wsłuchać się w całą wypowiedź pani przewodniczącej, szczególnie jeśli chodzi o czyny, to jest tak, jak było. Nic się nie zmieniło – zawyrokował Jaki, pytany przez TVP Info o wystąpienie przewodniczącej KE.
Polityk jest zdania, że na totalną "kompromitację Niemiec i UE proponowane są te same narzędzia, które nas do tego doprowadziły".
Przedstawiciel Solidarnej Polski jak mantrę znów powtórzył zatem, że Unia i Niemcy, które walczyły z węglem i atomem, są odpowiedzialne za to, że teraz brakuje surowców do ogrzewania. – Walczyliśmy z atomem, ale gdybyśmy mieli więcej atomu, nie bylibyśmy uzależnieni od gazu – stwierdził.
Jakiemu nie podobają się odnawialne źródła energii
Jego zdaniem żadnym rozwiązaniem nie są też odnawialne źródła energii. – Jeszcze więcej tego, co było. Jeszcze więcej zielonej energii. Przecież Niemcy mają ogromną ilość zielonej energii - perorował. Nie omieszkał też wspomnieć, że RFN chce mieć swojego człowieka w Warszawie pijąc najprawdopodobniej do Donalda Tuska. Podkreślił również, że von der Leyen jest w końcu... Niemką.
Ten sam atak wobec Niemiec polityk Zbigniewa Ziobry powtórzył w krótkim wpisie na Twitterze.
"Przewodnicząca KE z Niemiec mówiła, że odwaga ma swoją twarz. To prawda. Jednak tchórzostwo też ma swoją twarz. To twarz Niemiec, które doprowadziły kolejny raz w historii całą Europy do kryzysu. Więc tak! Trzeba było słuchać Polski - nie tylko kiedyś - ale również teraz!" – napisał.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.