
Śmierć królowej Elżbiety II
Przypomnijmy, że królowa Elżbieta II zmarła 8 września w zamku Balmoral w Szkocji w towarzystwie najbliższej rodziny. W niedzielę trumna z ciałem monarchini opuściła rodzinną posiadłość. Od środy znajduje się w Pałacu Westminsterskim, w jego najstarszej części, czyli w Westminster Hall.
Kolejki Brytyjczyków, chcących pożegnać się ze zmarłą królową, ciągną się przez cały Southbank i sięgają aż po stację metra Bermondsey, która znajduje się za mostem Tower Bridge (odległość około 6 kilometrów).
Po śmierci matki królem Zjednoczonego Królestwa został jej syn Karol. Dwa dni po ogłoszeniu smutnej wiadomości arystokrata został przyłapany przez kamery na tym, jak poganiał służbę do uprzątnięcia biurka, na którym podpisywał proklamację. Ponadto media obiegła wieść o tym, że nowy król zwolnił 100 pracowników Pałacu Buckingham, do którego się przeprowadza.
Zachcianki króla Karola
Krytycy Karola od dawna nagłaśniają temat jego nieodpowiedniego zachowaniu. Niedawno brytyjscy dziennikarze odkopali film dokumentalny Amazon Prime z 2015 roku zatytułowany "Serving the Royals: Inside the Firm", w którym służba króla (wówczas księcia) opowiadała o swoich obowiązkach wobec syna Elżbiety II.
Z reportażu możemy dowiedzieć się o napadach złości Karola, a także o długiej liście żądań wobec personelu - służba miała prasować mu sznurowadła, każdego ranka nakładać mu odpowiednią ilość pasty (konkretnie 1 cal) na szczoteczkę do zębów i w odpowiedni sposób wkładać korek do wanny, która zawsze musiała być wypełniona (do połowy) wyłącznie letnią wodą.
Karol miał też ponoć konkretne upodobania względem śniadań. Zgodnie z doniesieniami służby pracującej w posiadłości Clarence House, którą król zamieszkiwał z Camillą do śmierci Elżbiety II, jedzenie musiało być podawane byłemu księciu Walii na specjalnych, podgrzewanych tacach. W podróże monarcha miał zabierać ze sobą deskę klozetową i własny papier toaletowy.
Były lokaj księżnej Diany, Paul Burrel, oznajmił w dokumencie, że Karol chciał, by służba wszystko za niego robiła. Personel określał go nawet mianem "rozpieszczonego księcia".
Zobacz także