Lara Gessler kilka dni temu została mamą po raz drugi. Urodziła synka Bernarda. Gwiazda jest już z chłopcem w domu. Pokazała jego urocze zdjęcie i zdradziła, jak na brata zareagowała mała Nena.
Lara Gessler na stałe do show-biznesu wkroczyła kilka lat temu. Córka Magdy Gessler odziedziczyła talent po rodzicach i też zajmuje się kulinariami. Pomaga prowadzić restauracyjne biznesy i ma też swój lokal. Pisze książki na temat gastronomii, aktywnie prowadzi konto na Instagramie, gdzie chętnie pokazuje kadry z życia prywatnego.
Od 2020 roku jest w związku z Piotrem Szelągiem. Para doczekała się już jednego dziecka, córki Neny, która jest oczkiem w głowie swoich rodziców oraz sławnej babci.
Kilka miesięcy po uroczystym przyjęciu weselnym para ogłosiła, że oczekuje przyjścia na świat drugiego potomka. "Całe życie chciałam mieć syna i córkę, będę miała córkę i syna" – chwaliła się wówczas w sieci Gessler. 33-letnia córka gwiazdy "Kuchennych rewolucji", będąc w drugiej ciąży, ochoczo prezentowała swoje krągłości czy to na salonach, czy na Instagramie, gdzie od dłuższego czasu nie brakuje treści związanych z macierzyństwem.
Nic dziwnego, że kiedy tylko Gessler urodziła, od razu pospieszyła z tą radosną nowiną na Instagram. "Jest. Bernard Gessler-Szeląg" – przedstawiła syna, który otrzymał rzadko spotykane imię. Świeżo upieczony tata też pochwalił się w sieci. "Ledwo dojechaliśmy. Jesteśmy szczęśliwi. Kocham Cię Larciu - jesteś źródłem miłości" – napisał. Tymczasem Lara podzieliła się z fanami kolejnym uroczym kadrem z synkiem. Okazuje się, że Bernard poznał już swoją siostrę. "Kochani, dziękujemy bardzo za wszystkie życzenia i gratulacje. Mały jest cudowny i jak na razie bardzo cichutki, a Nena zareagowała na niego wspaniale" – czytamy.
Choć o związku Lary Gessler i Piotra Szeląga wiemy już od dawna, to dla wielu może być to zaskoczeniem, że tworzą oni "rzymskie małżeństwo". Termin ten oznacza, że małżeństwo jest prywatną sprawą zakochanych, a w świetle prawa nie są związani ze sobą żadnym aktem prawnym. Szeląg podkreśla, że nie jest zwolennikiem formalizowania związków. Jak na prawnika przystało, zdefiniował instytucję małżeństwa zgodnie z prawem rzymskim. Według definicji Szeląga małżeństwo jest prywatną sprawą zakochanych, kontrolowaną tylko przez nich i może przestać istnieć jeśli "małżonkowie" dojdą do wniosku, że ich uczucie wygasło. Lara Gessler, chcąc odnieść się do tych słów partnera, powiedziała, że wraz z mężem wyznają podobne wartości. Córka gwiazdy "Kuchennych rewolucji", podobnie jak jej mąż uważa, że żaden dokument nie jest potrzebny, by stworzyć zgraną parę.
– Chodzi o to, że generalnie tak długo ludzie są razem, jak ze sobą mieszkają i żyją, jak przestają ze sobą mieszkać i żyć, to już nie są razem – wyjaśniała w rozmowie z WP.