Za mało się o nich mówi. Oto 7 niedocenianych nieanglojęzycznych seriali dostępnych na Netfliksie
redakcja naTemat
27 września 2022, 12:20·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 27 września 2022, 12:20
Wszyscy rozmawiali o "Stranger Things", dyskutowali o nowych odcinkach "House of Cards" i kłócili się, czy "Zadzwoń do Saula" jest lepsze od "Breaking Bad". O tych produkcjach giganta streamingu mało kto jednak mówił, a szkoda, bo większość z nich zasługiwała na rozgłos. Oto siedem niedocenianych nieanglojęzycznych seriali dostępnych na Netfliksie.
Reklama.
Reklama.
"Stranger Things" czy "House of Cards" to jedne z najpopularniejszych seriali Netfliksach, o których swego czasu było bardzo głośno.
Takie zagraniczne produkcje, jak "Norseman" czy "Dom kwiatów" nie wywołały jednak większej dyskusji, choć również na to zasłużyły.
Oto siedem niedocenianych nieanglojęzycznych seriali dostępnych na Netfliksie.
7. 3% (twórca Pedro Aguilera, 2016-)
"3%" to brazylijski serial, na który uwagę powinni zwrócić fani thrillerów science-fiction. W świecie przyszłości jedynie elita żyje na mlekiem i miodem płynącej niebiańskiej wyspie, podczas gdy wszyscy inni muszą walczyć o przetrwanie w slumsach. Jedynie 3% z nich ma szansę dołączyć do grona wybranych – co zrobią, żeby się w nim znaleźć?
6. Moje pierwsze sprawunki (twórca Junji Ōuchi, 2013)
"Moje pierwsze sprawunki" to japoński serial dokumentalny, który naszym kręgu kulturowym jest dość kontrowersyjny, gdyż pokazuje dzieci w wieku od 2 do 5 lat, które wysyłane są po tytułowe... sprawunki.
"Czy my, Europejczycy (i wszyscy ludzie Zachodu), za bardzo chuchamy i dmuchamy na dzieci, wychowując nieprzystosowanych do życia dorosłych? A może to Japończycy przesadzają, bo dzieci w tym wieku powinny bawić się w piachu i błocie, zamiast kupować ryby na targu?" – zastanawiała się w swojej recenzji Ola Gersz.
"Ares" to niemal nieznana duńska produkcja, której nie powinni przeoczyć fani horrorów. Opowiada o tytułowym tajnym studenckim stowarzyszeniu, do którego należą m.in. Rosie i Jacob. Przyjaciołom początkowo są pod wrażeniem sprawowanej przez Aresa władzy, jednak wkrótce odkrywają, że kryją się za nią siły z piekła rodem.
4. Norseman (twórcy Jon Iver Helgaker, Jonas Torgersen, 2016–2020)
Norweski serial dla fanów "Wikingów", choć... nie do końca. "Norseman" nie jest bowiem produkcją quasi-historyczną, a komedią, będącą niejako pastiszem produkcji o wikingach. Akcja serialu osadzona jest pod koniec XVIII wieku i pokazuje zmiany, jakie zaszły w życiu mieszkańców małej osady po odkryciu szlaków żeglugowych na Zachód.
3. Szkoła dla elity (twórcy Carlos Montero, Darío Madrona, 2018-)
Dla wielu osób hiszpańska "Szkoła dla elity" to rozrywka z gatunku "grzesznej przyjemności", ale za to... jakiej! Trzeba przyznać twórcom, że od paru sezonów udaje im się utrzymać zainteresowanie widzów młodzieżową produkcją z wątkami kryminalnymi, dzięki wprowadzaniu nowych bohaterów, zbrodni oraz... większej liczby seks-scen.
2. Dom kwiatów (twórca Manolo Caro, 2018 - 2020)
Meksykańską czarną komedią powinny zainteresować się fanki (oraz fani) "Gotowych na wszystko". "Dom kwiatów" to bowiem serial opowiadający o tym, co się dzieje, gdy rodzinne sekrety i grzeszki zaczynają wychodzić na jaw. Historia zaczyna się, gdy nestor rodziny prowadzącej kwiatowy biznes sprowadza do swojego domu dzieci ze związku ze zmarłą kochanką.
1. Bardzo tajne służby (twórca Jean-François Halin, 2015 - 2018)
"Bardzo tajne służby" to francuski serial, który ma coś w sobie z klasycznego filmu Stanleya Kubricka "Dr. Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę", gdyż w podobnie satyryczny sposób podchodzi do tych samych tematów. Akcja zaczyna się w momencie, gdy zaledwie 23-letni André Merlaux zostaje zwerbowany do francuskiego wywiadu i musi poddać się nie zawsze logicznym szkoleniom.