logo
PiS domaga się reperacji wojennych od Niemiec, a Polskę zaczyna ścigać w podobnej sprawie Rosja. Fot. AP/East News
Reklama.
  • W 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej parlamentarny zespół PiS opublikował trzytomowy raport, w którym szacuje straty wojenne poniesione przez Polskę.
  • Informacje o polskich roszczeniach wojennych wobec agresorów w czasie wojny dotarły na Kreml
  • Do tej kwestii odniósł się sam Dmitrij Pieskow. "Może nasi historycy powinni dokopać się do XVI w., może znajdziemy coś, o co moglibyśmy poprosić Polaków" – stwierdził
  • Polska żąda reparacji wojennych

    Czy Polska dostanie rykoszetem za wysuwanie roszczeń w sprawie reparacji wojennych? Na razie mamy raport i uchwałę ws. dochodzenia przez Polskę zadośćuczynienia za szkody spowodowane w czasie II wojny światowej. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zapewniają, że będą walczyć o odzyskanie zadośćuczynienia. Wyliczono, że od samych Niemiec, Polsce należy się ponad 6 bilionów złotych.

    W czasie prac nad uchwałą polskiego parlamentu, PiS w dniu głosowania zgłosił poprawkę do projektu. Zgodnie z nią Polska nie otrzymała rekompensaty za straty poniesione w trakcie wojny także od Rosji. "Polska nie otrzymała stosownej rekompensaty finansowej i reparacji wojennych za straty poniesione podczas II wojny światowej w wyniku agresji ZSRR" – brzmi treść poprawki.

    Rosja będzie domagać się reparacji...od Polski?

    Wygląda na to, że informacje o polskich roszczeniach dotarły już do Kremla. Stanowisko w sprawie zabrał Dmitrij Pieskow. Rzecznik Kremla zagroził, że jeśli Polacy wysunął jakiekolwiek roszczenia finansowe, to Moskwa może żądać podobnych roszczeń od Warszawy. Zagroził, że rosyjscy historycy mogą zbadać stosunki polsko-rosyjskie kilka wieków wstecz.

    "Jeśli żartujemy z takiej wściekłej rusofobii, to może nasi historycy powinni dokopać się do XVI w., może znajdziemy coś, o co moglibyśmy poprosić Polaków" - przekazał Pieskow, cytowany przez rosyjską agencję TASS.

    W swojej wypowiedzi zaznaczył, że w Polsce "wielu polityków wchodzi w jakiś niezdrowy ekstremizm polityczny" i w ten sposób "szkodzą prestiżowi swojego kraju i znacznie komplikują kontakty".

    Reparacje wojenne od Niemiec kontra roszczenia wobec Rosji

    Chociaż posłowie PiS zgłosili poprawkę dotyczącą reparacji od Rosji za straty poniesione w wyniku agresji ZSRR, to jednak cały ciężar położony jest na odzyskanie zadośćuczynienia od naszego sąsiada zza Odry.

    1 września, w 83. rocznicę napaści nazistowskich Niemiec na Polskę, parlamentarny zespół PiS pod przewodnictwem Arkadiusza Mularczyka opublikował trzytomowy raport, w którym szacuje straty wojenne poniesione przez Polskę. Ponad 6 bilionów 200 miliardów złotych – to kwota, której rząd PiS domaga się od Niemiec. Nie opublikowanego jednak podobnego raportu dotyczącego kwestii strat poniesionych w wyniku agresji Związku Radzieckiego.

    Kiedy Anna Dryjańska pytała polityków PiS, dlatego domagają się reparacji wyłącznie od Niemiec, uciekali oni od odpowiedzi. Jeden z posłów stwierdził, że w Polsce jest za mało historyków, aby dało się pracować równolegle nad wyceną strat, które zadali obaj agresorzy.