Jak podaje agencja Reutera, Dmitrij Pieskow został zapytany podczas konferencji prasowej, czy Władimir Putin nadal darzy zaufaniem swoich dowódców. Rzecznik Kremla nie udzielił odpowiedzi, podkreślając, że "operacja specjalna" będzie trwać, dopóki nie osiągnie "pierwotnie wyznaczonych" celów.
– Operacja wojskowa trwa. I będzie trwać, dopóki cele, które zostały pierwotnie wyznaczone, nie zostaną osiągnięte – powiedział. Jak dodał, ocena sytuacji na frontach "jest przedstawiana albo przez Ministerstwo Obrony, albo przez Naczelnego Wodza".
Zobacz też: Propaganda zaczyna się sypać? Panika w rosyjskiej telewizji, tłumaczą się z wojny
– Prezydent jest w całodobowej łączności z ministrem obrony i ze wszystkimi dowódcami wojskowymi. Inaczej być nie może podczas specjalnej operacji wojskowej – oznajmił Pieskow.
Zapytany, czy w obliczu ukraińskiej kontrofensywy Władimir Putin zarządzi powszechną mobilizację wojskową, rosyjski propagandysta odesłał dziennikarza do Ministerstwa Obrony Rosji. Podczas konferencji prasowej podkreślił również, że Federacja Rosyjska nie widzi podstaw do prowadzenia rozmów pokojowych z Ukrainą.
Jak pisaliśmy w naTemat, po 200 dniach brutalnej wojny armia Ukrainy przeszła do długo zapowiadanej kontrofensywy. W ramach operacji specjalnej rozpoczęto nasilone ataki na wschodzie i południowym-wschodzie, gdzie dotychczas znajdowały się miejscowości pod okupacją Rosji.
Po kilku dniach z rąk okupanta udało się odbić aż kilkadziesiąt miejscowości. Według ostatnich doniesień trwa przejmowanie pełnej kontroli nad obwodem chersońskim, a także stabilizowanie sytuacji na froncie.
Przeczytaj także: Putin odwołuje spotkanie z generałami po wielkiej porażce armii. "Totalna zapaść"
Kilka dni temu Wołodymyr Zełenski został zapytany, czy jest gotowy usiąść z Władimirem Putinem do stołu i rozpocząć negocjacje zmierzające do zakończenia wojny. – Mam taką zasadę, że nie rozmawiam z tymi, którzy stawiają ultimatum – podkreślił ukraiński prezydent.
Szefowa biura prasowego Południowych Sił Zbrojnych Natalia Humeniuk przekazała, że Rosjanie chcą złożyć broń i skapitulować. Ich podstawowym warunkiem jest objęcie ich międzynarodowym prawem humanitarnym.
Może Cię zainteresować: "Niemożliwe staje się możliwe". Gen. Polko o tym, czy Ukraińcy w końcu mogą wygrać tę wojnę
– Oddziały wroga szukają sposobów na nawiązanie kontaktu z naszymi jednostkami w celu prowadzenia tzw. negocjacji w sprawie możliwości złożenia broni i przejścia pod auspicjami międzynarodowego prawa humanitarnego – poinformowała.