To czarny dzień w historii Donalda Trumpa i jego rodziny. W środę rano media amerykańskie podały, że były prezydent USA oraz trójka jego dzieci zostali pozwani przez nowojorską prokurator generalną Letitię James. Jest to kulminacja wieloletniego śledztwa cywilnego w sprawie transakcji finansowych Trump Organization.
Nowojorska prokurator generalna Letitia James złożyła w Sądzie Najwyższym stanu Nowy Jork pozew przeciwko Donaldowi Trumpowi, Trump Organization, Ericowi Trumpowi, Donaldowi Trumpowi Juniorowi, Ivance Trump, firmie Donald J. Trump Revocable Trust oraz innym firmom i współpracownikom byłego prezydenta USA.
W uzasadnieniu działań prokurator czytamy, że pozwani "zaangażowali się w liczne akty oszustwa i wprowadzenia w błąd", kiedy przygotowywali sprawozdania finansowe Trumpa w latach 2011–2021, aby "niesprawiedliwie się wzbogacić". Wspomniane fałszerstwa miały być "zatwierdzone na najwyższych szczeblach organizacji Trumpa, w tym przez samego Trumpa".
W pozwie zapisano także, że były prezydent USA oraz jego współpracownicy wielokrotnie zawyżali aktywa, aby uzyskać korzystniejsze transakcje biznesowe i zawyżać własną wartość netto.
Trump od początku śledztwa, które zostało wszczęte w 2019 roku, twierdził, że jest ono umotywowane politycznie. Podczas ostatniego przesłuchania odmówił składania wyjaśnień powołując się na swoje prawa wynikające z Piątej Poprawki w Konstytucji USA. Podobnie zrobił jego syn, Eric. Natomiast Donald Trump Jr. i Ivanka Trump odpowiadali na pytania śledczych.
Dochodzenie wszczęto po słynnych zeznaniach byłego już prawnika Trumpa – Michaela Cohena, który zeznał przed Kongresem, że Trump zawyżał lub obniżał wartość swoich aktywów w sprawozdaniach finansowych dla osobistych korzyści.