Po premierze "Nie martw się kochanie" w Wenecji powstały różne teorie na temat tego, co uchwyciły kamery skierowane na Chrisa Pine'a i Harry'ego Styles'a, który usiadł obok niego. Tą, która szczególnie spędzała sen z powiek fanów muzyka, była ta, według której pluje on na buty swojego kolegi. Reżyserka wspomnianego filmu gościła w programie "The Late Show with Stephen Colbert" i tam w końcu osobiście odniosła się do dramy.
Reklama.
Reklama.
Od festiwalu w Wenecji internauci nie przestawali dyskutować na temat rzekomego znieważenia Chrisa Pine'a przez Harrego Stylesa
Media społecznościowe zalało video, na którym wokalista znany z hitów "Watermelon Sugar" czy "As It Was", rzekomo opluwa kolegę z planu
Teraz sama reżyserka "Nie martw się kochanie" odniosła się do internetowej zawieruchy
Harry Styles opluł Chrisa Pine'a w Wenecji?
Źródłem kontrowersji był ruch, który sprawił, że niektórzy uwierzyli, że Harry Styles opluł swojego kolegę z planu, Chrisa Pine'a. Powstały też memy, na których stworzono animację, gdzie widać piosenkarza, rzucającego kozę na ręce aktora.
Najbardziej zaskakujące jest to, że fani obydwu panów nie odpuścili dramy i postrząsania tego incydentu, mimo tego, że sami przedstawiciele Pine'a, dzień później, tj. 6 września wydali oświadczenie dotyczące sprawy oplucia.
Wynikało z niego jasno, że Styles niczego takiego nie zrobił koledze z planu, a całe zajście jest "próbą stworzenia zamieszania".
"To śmieszna historia - kompletna fabrykacja i wynik dziwnej internetowej iluzji, która wyraźnie wprowadza w błąd i pozwala na głupie spekulacje. Dla jasności - Harry Styles nie pluł na Chrisa Pine. Ci dwaj mężczyźni darzą się jedynie szacunkiem, a każda sugestia, że jest inaczej, jest rażącą próbą stworzenia dramy, która po prostu nie istnieje" – czytaliśmy w komunikacie.
Olivia Wilde zabrała głos ws. dramy. "Harry Styles nie splunął na Chrisa"
Olivia Wilde w środę (21 września) pojawiła się w "The Late Show with Stephen Colbert". Na tapecie był oczywiście jej film "Nie martw się kochanie", ale reżyserka nie uciekła od pytania prowadzącego, który był ciekawy czy Harry Styles w końcu splunął na Pine'a czy nie.
– Myślę, że to doskonały przykład, w którym ludzie będą szukać dramatu wszędzie, gdzie mogą – powiedział Wilde Colbertowi. – W rzeczywistości Harry nie splunął na Chrisa – zapewniła reżyserka.
Warto nadmienić, że to nie jedyny incydent z 79. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, o którym było głośno w sieci. Po pokazie filmu Harry Styles, który ma być prywatnie związany z Wilde (choć ostatnie doniesienia pozostawiają pewne wątpliwości), nie hamował się, żeby wykonać czuły gest wobec kolegi z planu.
Muzyk pocałował Nicka Krolla, a nagranie szybko wylądowało w sieci.
"Biedny Harry czeka go chyba ławka na dworze do spania na kolejny miesiąc"; "Ktoś chyba będzie spał dzisiaj na kanapie"; "Słodko" – komentowali żartobliwie fani artysty, który ma również pokaźny fun club w Polsce.
Na początku września, kiedy wystartowała sprzedaż wejściówek na jego koncert w Krakowie w 2023 roku, trzeba było czekać godzinami na zakup biletu. Momentami w kolejce stało nawet 70 tys. osób.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.