- Jeśli zdołamy pokazać światu, jak to wyglądało, to straty w reputacji Niemiec będą wielkie, a to Niemcy uznali się za mocarstwo moralne. To tak, jakbym ja uznał się za koszykarza "En Be A" (NBA - red.). I to tego środkowego, największego – mówił zebranym w Oleśnicy Jarosław Kaczyński, sam śmiejąc się z tego porównania.
Ta wpadka nie umknęła kabaretowi Neo-Nówka, który skomentował błąd prezesa PiS. W mediach społecznościowych dodano fragment wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, opatrując go śmiesznym komentarzem. "Hej, hej, tu eN Be A. I love this game" – napisano na koncie grupy na Twitterze.
W pierwszej frazie wpisu chodzi o to, że w latach 90. spotkania NBA transmitowano na antenie Telewizji Polskiej, a komentował je m.in. Włodzimierz Szaranowicz. Zaczynał on każdą transmisję od charakterystycznego zawołania: "Hej, hej, tu NBA". Druga część wpisu to hasło, którym wówczas promowano koszykówkę w USA. Znali je też polscy kibice tej dyscypliny.
W Oleśnicy z ust prezesa PiS padło więcej zarzutów wobec Niemiec. - Mówi się o relacjach Polski z UE, ale w rzeczywistości to relacja Polska-Niemcy. Niestety są tacy w naszym kraju, którzy wierzą, że może być coś dobrego dla nas z podporządkowania wobec Niemiec. Nigdy tak nie będzie - grzmiał prezes PiS.
- Patriotyzm ma różne wymiary. Ale patriotyzm musi kazać nam bronić Ojczyzny, szczególnie w obliczu wojny. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że nasza strona mówi podległości wobec Niemiec twarde 'Nie" - podkreślał Kaczyński.
Dodajmy, że jednak Polacy są już zmęczeni rządami PiS, co pokazują sondaże. Według badania przeprowadzonego na zlecenie "Super Expressu" przez Instytut Badań Pollster w dniach 14-15 września, Polacy sądzą, że to opozycja wygra następne wybory.
Polakom zadano pytanie: "Czy Twoim zdaniem zjednoczona opozycja wygra z PiS w najbliższych wyborach parlamentarnych?". Aż 56 proc. respondentów odpowiedziało na nie twierdząco. Przeciwne zdanie wyraziło 44 proc. pytanych.
Wyniki badania dla gazety skomentował jeden z polityków KO, który tłumaczył słabnące notowania PiS. - Powodów do przegranej jest dużo, ale przede wszystkim PiS poniósł klęskę na polu gospodarki. Dzisiejsza bieda nazywa się Mateusz Morawiecki lub Adam Glapiński i dlatego przegrają - powiedział "SE" Paweł Kowal z Koalicji Obywatelskiej.