Krótka opowieść o Polakach w niemieckim pociągu rozpaliła sieć. Internauci śmieją się z prezesa PiS, przypominają sobie swoje podróże koleją po Niemczech i dowodzą, że nigdy nic podobnego im się nie zdarzyło. Wiadomo, jaki był cel i kontekst tej historii Jarosława Kaczyńskiego. Ale co na to Deutsche Bahn? Oto, jaką odpowiedź otrzymaliśmy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jarosław Kaczyński zaskoczył w Opolu opowieścią o polskich eurodeputowanych w niemieckim pociągu, w pierwszej klasie. – Dosiada się Niemiec, orientuje się, że to Polacy, wzywa konduktora, żeby ich wyrzucił, bo jak to Polacy mogą jechać w pierwszej klasie – opowiadał
Jak reaguje na to Deutsche Bahn?
"Jedno jest pewne: różnorodność kulturowa, otwartość, tolerancja i szacunek to podstawowe wartości Deutsche Bahn" – odpisał nam rzecznik niemieckich kolei
Emocje po wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego w Opolu buzują od niedzieli. Prezes PiS raczej nie spodziewał się, jaką wesołość tym swoim wywodem wywoła.
"Przyznać się, kto się wpakował bez biletu do pierwszej klasy w niemieckimpociągu, zajął komuś miejsce i poszedł się poskarżyć prezesowi, że go wyrzucili?", "Jeżeli polski eurodeputowany został potraktowany z buta w niemieckimpociągu, to powinien złożyć protest dyplomatyczny" – kpią internauci.
Opowieść Jarosława Kaczyńskiego ogólnie została uznana za dziwną. Bzdura, Radio Erewań – tak również jest określana.
– To jest dokładnie to samo, co można czasem jeszcze dzisiaj, a może i nie czasem, spotkać w Niemczech, że np. polscy eurodeputowani jadą w niemieckim pociągu w pierwszej klasie, dosiada się Niemiec, orientuje się, że to Polacy, wzywa konduktora, żeby ich wyrzucił, bo jak to Polacy mogą jechać w pierwszej klasie - opowiadał w Opolu Kaczyński.
Co na to Deutsche Banh?
Niemieckie koleje, które poprosiliśmy o komentarz, nie chciały odnieść się do samej wypowiedzi. "Proszę zrozumieć, że nie komentujemy wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego" – zaznaczył rzecznik Deutsche Bahn w odpowiedzi na nasze zapytanie.
Opisał jednak, co jest ważne dla Deutsche Bahn i jaką politykę niemieckie koleje stosują w kontekście podróży pociągami, pasażerów, ale też swoich pracowników.
"Jedna rzecz jest jasna: kulturowa różnorodność, otwartość, tolerancja i szacunek to podstawowe wartości Deutsche Bahn. W Deutsche Bahn nie ma miejsca na rasizm, dyskryminację, mobbing lub molestowanie seksualne – ani wobec naszych klientów, ani wobec naszych pracowników" – odpowiedział nam rzecznik niemieckich kolei.
Dodał też, że Deutsche Bahn to kosmopolityczna, międzynarodowa i różnorodna firma.
"Jesteśmy dumni z naszych barwnych pracowników i świadomie polegamy na różnorodności, ponieważ dzięki niej nasze zespoły są lepsze. Codziennie przewozimy miliony podróżnych i postrzegamy siebie jako gospodarza dla ludzi wszelkiego pochodzenia, orientacji seksualnych i religii, wszystkich płci i wieku" – napisał.