Świat piłki nożnej żyje dziś głównie sytuacją w FC Barcelonie. Nie chodzi jednak o Leo Messiego i kolejne bite rekordy. Niestety, chodzi o chorobę jej trenera Tito Vilanovy. Wykryto u niego nowotwór - taka była pierwsza wiadomość. Klub właśnie poinformował, że to nawrót nowotworu ślinianki przyusznej. Rok temu choroba zaatakowała go po raz pierwszy. Przeszedł operację i wydawało się, że wszystko będzie w porządku. Nie jest. Już w czwartek ma kolejny bardzo poważny zabieg. Potem w szpitalu pozostanie jeszcze przez parę dni.
O całej sprawie informują media hiszpańskie, w tym "Marca". W Barcelonie dziś wrze. Klub odwołał zaplanowane na ten dzień spotkania z mediami - konferencję prezesa Sandro Rosella i tradycyjny świąteczny obiad. Wszystko przez Vilanovę, któremu feralną wiadomość przekazano w barcelońskiej klinice, pokazując wyniki badań.
Jose Mourinho wkłada palec w oko Vilanovie, który wtedy był jeszcze asystentem:
Rok temu, gdy przechodził operację, Vilanova był asystentem Pepa Guardioli. U jego boku wygrywał z Barceloną wszystkie możliwe trofea. Od aktualnych rozgrywek to on jest pierwszym trenerem. Jego wybór na to stanowisko był lekką niespodzianką.
Powiedzieć, że Vilanova obronił się wynikami, to jednak nic nie powiedzieć. W lidze hiszpańskiej rozegrano jak dotąd 16 kolejek. Barcelona jak dotąd straciła tylko 2 punkty - wygrała 15 meczów i 1 zremisowała, z Realem Madryt 2:2 u siebie. Z Realem, nad którym, mimo tego, ma już 13 punktów przewagi. Wyścig po mistrzostwo jest rozstrzygnięty. Takiego startu sezonu Barcelona nie zaliczyła nawet za Guardioli.
Według mediów rozpoczęto już poszukiwania następcy Vilanovy. Barcelona chce być wierna swojej filozofii, opartej ostatnio na tym, by zespół prowadziła osoba związana z klubem od lat. Pierwsza opcja jest oczywista - powrót Guardioli, który po odejściu z klubu pozostawał bez pracy. Drugą opcją jest inny były piłkarz Barcelony, człowiek, który swego czasu występował nawet u boku Guardioli - Luis Enrique.
Materiał hiszpańskiej telewizji o Vilanovie:
Przed Barceloną jest teraz mecz z Realem Valladolid. W nim drużynę poprowadzi dotychczasowy drugi trener - Jordi Roura. A Vilanova może na pewno liczyć na wsparcie ze strony wszystkich - piłkarzy, działaczy, a także na wsparcie kibiców Realu Madryt. Jeden z nich, słynny tenisista Rafael Nadal, powiedział: "Tito, wszyscy jesteśmy z tobą. Pokonaj tę chorobę".
Dziś ok. godz. 18 klub wydał oświadczenie, w którym ujawnił, co dokładnie szkoleniowcowi dolega. Poinformował też, że pierwszy etap kolejnej walki Vilanovy z nowotworem odbędzie się już w czwartek. Wtedy czeka go poważna operacja. Następne 3-4 dni ma spędzić w szpitalu.
To nie pierwsza związana z Barceloną osoba, której w ostatnim czasie przychodzi zmagać się z nowotworem. Lewy obrońca, Eric Abidal, miał guza wątroby. On tę walkę wygrał. Vilanova, z nadzieją na to samo, powalczy po raz drugi.