Gwiazdor PSG jest wściekły. Domagał się transferu Lewandowskiego, ale nie wyszło
Krzysztof Gaweł
30 września 2022, 10:39·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 września 2022, 10:39
Kylian Mbappe jest wściekły na włodarzy Paris Saint-Germain, a wszystko z powodu Roberta Lewandowskiego. Francuz, który w klubie pełni nadzwyczajną rolę, domagał się transferu Polaka na Parc des Princes, ale ten wybrał ostatecznie Barcelonę. 23-latek jest z tego bardzo niezadowolony, o czym donoszą francuskie media.
Reklama.
Reklama.
Francuski gwiazdor Kylian Mbappe jest wściekły na włodarzy PSG
Piłkarz od kilku miesięcy ma wyjątkową pozycję w klubie i gwiazdorzy
Okazało się, że domagał się przyjścia do klubu Roberta Lewandowskiego
Kylian Mbappe jeszcze wiosną był jedną nogą w Realu Madryt i to w tym klubie miał grać oraz strzelać gole jesienią. Nie odszedł jednak z Paris Saint-Germain, bo włodarze klubu zaoferowali mu 125 mln euro za sam podpis pod nową umową, do tego dorzucili astronomiczne zarobki i wyjątkową pozycję w klubie. 23-letni piłkarz z dnia na dzień stał się dyrektorem sportowym, trenerem, prezesem i sam chyba wie najlepiej, kim jeszcze.
Niedawno opisywaliśmy jego postawę względem klubu oraz drużyny narodowej, bo piłkarz chyba stracił kontakt z rzeczywistością. "Najsmutniejsze wydaje się być to, że mając u stóp cały świat, piłkarz zupełnie zatracił to, czym kilka lat temu imponował. Poza przekonaniem o wartości swojego talentu nosił w sobie pokorę. Dzisiaj machnął ręką na rozwój i przenosiny do Madrytu. Budowanie swojej legendy w PSG z poważnego planu, stało się komicznym."
Tak samo jest w kadrze narodowej. Kylian Mbappe wywołał skandal w trakcie niedawnego zgrupowania reprezentacji Francji. 23-latek doszedł do wniosku, że nie widzi powodu, żeby wziąć udział w specjalnej sesji zdjęciowej Trójkolorowych. Powód? Mistrz świata z 2018 roku zasugerował, że francuska federacja nie ma praw do wykorzystywania jego wizerunku. Wybuchła afera, której kibice mogą mu nie zapomnieć.
Teraz radio RMC Sport informuje, że snajper wrócił z kadry do klubu i jest wściekły. Nie dość, że jego drużyna narodowa gra bardzo słabo, a dziennikarze piszą o konfliktach w szatni i braku jedności w drużynie, to Kylian Mbappe ma po górkę także w klubie. Od kilku tygodni kopie dołki pod Brazylijczykiem Neymarem, którego odejścia domaga się wprost, a ten jak na złość gra lepiej i lepiej. Gwiazdor wiosną był bez formy, dziś znów jest liderem.
Szatnia PSG robi się więc zbyt ciasna dla obu, a jak się okazuje, Francuz już latem chciał rozwiązać ten problem. Domagał się - jak na swoją pozycję w klubie przystało - sprowadzenia klasycznej "dziewiątki" do klubu i jego wybór (sami widzicie, jak to brzmi...) padł na Roberta Lewandowskiego. Szejkowie kusili Polaka, ale ten od początku chciał grać dla FC Barcelona. Ziarno prawdy w spekulacjach dotyczących PSG jednak było.
Dziś Polak gra i strzela jak najęty dla Dumy Katalonii, a Francuz frustruje się i walczy z kolegami w szatni. Ci mają go dość, coraz więcej jest głosów niezadowolenia i konfliktów. A nasz as trafił już 11 razy w ośmiu meczach w barwach Blaugrany i pewnie zmierza po miejsce w historii.Paryż? To chyba była bardzo dobra decyzja ze strony "Lewego".