Doda zrobiła aferę w trakcie randki. Uczestnik odważył się na szczere wyznanie
Kamil Frątczak
30 września 2022, 16:37·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 września 2022, 16:37
Za nami czwarty odcinek programu "Doda. 12 kroków do miłości". W nowym show Polsatu, w trakcie randki doszło do mało przyjemnej wymiany zdań pomiędzy wokalistką a uczestnikiem. Jakub, który był na spotkaniu z celebrytką, w jednym z wywiadów odważył się na mocne stwierdzenie. Twierdzi, że telewizja nieco nagięła fakty.
Reklama.
Reklama.
Doda nadal poszukuje partnera na życie. Za nami czwarty odcinek programu "12 kroków do miłości"
Randkowe podboje piosenkarki możemy obejrzeć w każdą sobotę o godzinie 20:00 na antenie Polsatu lub w platformie Polsat Box Go
Tym razem w trakcie jednej z randek doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań pomiędzy wokalistką a uczestnikiem
Za nami cztery odcinki programu "Doda. 12 kroków do miłości", w którym wokalistka prowadzi intensywne poszukiwania miłości swojego życia. Artystka spotyka się z dobranymi przez ekspertów kandydatami i z pomocą psychologa Leszka Mellibrudy stara się znaleźć tego jedynego.
Jak już pisaliśmy w naTemat, do tej pory poszukiwania nie przynosiły większych efektów. Artystka nie widziała w żadnym z uczestników show kandydata na życiowego partnera.
W sobotę 24 września odbyła się premiera czwartego odcinka programu, w trakcie którego gwiazda umówiła się na kolejne spotkania. Na jednym z dwóch spotkań wszystko szło dobrze, dopóki uczestnik nie przyznał, że lubi czasami zjeść w restauracjach typu fast food.
Jakub, o którym mowa, w rozmowie z Plejadą wyznał, jak było naprawdę. Mężczyzna przedstawił spotkanie z Rabczewską ze swojej perspektywy i zaznaczył, że produkcja nieco nagięła fakty, pokazując jedynie negatywne fragmenty spotkania.
Doda zrobiła aferę w trakcie randki. Według uczestnika telewizja nagięła fakty
Doda umówiła się z Jakubem na randkę w ekskluzywnej restauracji. Po każdej randce wokalistka relacjonuje spotkanie swojemu psychologowi, Leszkowi Mellibrudzie. W trakcie rozmowy ze specjalistą celebrytka przyznała, że na razie ten kandydat był jedyną osobą, która przypadła jej do gustu na tyle, by spotkać się z nim drugi raz.
W odcinku widzowie mogli zobaczyć, jak Doda nie pozostawiła na mężczyźnie suchej nitki, gdy powiedział jej, że przynajmniej raz w tygodniu je w restauracjach typu fast food i nie zamierza rezygnować z takiego jedzenia.
Po emisji można byłoby wywnioskować, że para nie ma ze sobą zbyt wiele wspólnego, a randka minęła w dość ciężkiej atmosferze. Jednak uczestnik w jednym z wywiadów przedstawił, jak wyglądało to z jego perspektywy.
– Montaż odcinka to jest jedyna rzecz, która mi się nie podoba (...) Rozmawialiśmy o rodzinie, o miłości, o głębokich rzeczach. Złapaliśmy też flow, a montaż pokazał tylko te dwie rzeczy, które się nie podobały. Zostało to zmontowane na jedno kopyto" – opowiedział Jakub.
Mężczyzna usprawiedliwił się, nawiązując do sytuacji, kiedy Doda chciała zjeść jego porcję. Myślał, że artystka żartuje sobie z niego. Gdyby wiedział, że mówi poważnie, na pewno nie pozwoliłby jej odejść od stołu głodnej. Jakub przyznał, że zakończyli spotkanie w bardzo przyjaznej atmosferze i tak samo się rozstali. Mimo to uczestnik nie widzi swojej przyszłości u boku Rabczewskiej.
"Uważam, że nie moglibyśmy stworzyć związku ze względu na nasze dominujące charaktery. Takie osoby jak my muszą włożyć bardzo dużo pracy w to, żeby związek mógł się udać. Uważam, że w dzisiejszych czasach to jest bardzo trudne" - dodał.