Prezydent Wołodymyr Zełenski szybko odpowiedział na orędzie Władimira Putina. W opublikowanym nagraniu przekazał, że Ukraina w trybie przyspieszonym ubiega się o członkostwo w NATO.
Na przemówienie Władimira Putina i nielegalną aneksję wschodniej części Ukrainy zareagował już prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski. W opublikowanym nagraniu stwierdził, że jego kraj jest de facto częścią sojuszu NATO, a "dzisiaj Ukraina ubiega się o to, by stało się to de iure".
"De facto już dotarliśmy do NATO. De facto udowodniliśmy już zgodność ze standardami Sojuszu. Są prawdziwe dla Ukrainy — prawdziwe na polu bitwy i we wszystkich aspektach naszej interakcji. Ufamy sobie nawzajem, pomagamy sobie nawzajem i chronimy siebie nawzajem. Oto czym jest Sojusz (...) Robimy nasz decydujący krok, podpisując wniosek Ukrainy o przyspieszone przystąpienie do NATO – napisał Zełenski na Facebooku w opisie do nagrania.
Włączenie kolejnego państwa do Sojuszy Północnoatlantyckiego to długi i skomplikowany proces, dlatego Ukraina chce dołączyć do NATO w trybie przyśpieszonym. W związku z tym prezydent zaznaczył, że Ukraina ubiega się o procedurę, która będzie odpowiadała "znaczeniu Ukrainy dla ochrony całej naszej społeczności w trybie przyspieszonym" – podkreślił.
Swoim przemówieniem prezydent Zełenski praktycznie zerwał negocjacje z Federacją Rosyjską, twierdząc, że Ukraina jest gotowa do rozmów, ale tylko pod rządami nowego prezydenta.
– Ukraina była i jest liderem w wysiłkach negocjacyjnych. To nasz kraj zaproponował Rosji zgodę na współistnienie na równych, uczciwych, godnych i uczciwych warunkach. Oczywiście jest to niemożliwe z tym rosyjskim prezydentem. On nie wie, czym jest godność i uczciwość. Dlatego jesteśmy gotowi na dialog z Rosją, ale z innym prezydentem – powiedział Zełenski, czym odpowiedział na zaproszenie Putina do negocjacji.
30 września, w piątek o 14 czasu polskiego Władimir Putin wygłosił przemówienie, w którym zaznaczył, że mieszkańcy tzw. republik ludowych dokonali jednoznacznego wyboru. Następnie ogłosił włączenie tych terytoriów do Federacji Rosyjskiej. Stwierdził też, że południowo-wschodnia Ukraina jest tak naprawdę częścią Rosji, ponieważ rządzili nią poprzednicy państwa rosyjskiego i była częścią rosyjskiego imperium, a także dlatego, że ZSRR walczył o uwolnienie jej od nazistów w II wojnie światowej.
Wcześniej na okupowanych terenach Federacja Rosyjska przeprowadziła pseudoreferenda. Według których "większość mieszkańców chce być częścią Rosji".