Mark Hamill jako Luke Skywalker walczył z Imperium Galaktycznym. Teraz już jako on sam będzie wspierać Ukrainę w wojnie Rosją. Słynny aktor stał się ambasadorem projektu Armii Dronów. "To dla mnie zasczyt, że mogę pomagać prezydentowi Zełenskiemu oraz mieszkańcom Ukrainy w każdy możliwy sposób" - stwierdził.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Mark Hamill to 71-letni amerykański aktor, któremu sławę przyniosła rola Luke'a Skywalkera w sadze "Gwiezdnych wojen"
Na swoim Twitterze wrzucił zdjęcie ze słynnym cytatem: "Niech moc będzie z Wami". Nawiązał na nim do filmu George'a Lucasa
Mark Hamill został ambasadorem ukraińskiej Armii Dronów. Będzie zbierać środki na zakup sprzętu wojskowego
Współczesna wojna różni się od tej znanej z podręczników historii. Jednym z najnowocześniejszych i najważniejszych elementów uzbrojenia są m.in, drony wojskowe, czyli bezzałogowe latające pojazdy bojowe. Odgrywają ogromną rolę w wojnie z Rosją - zarówno pod względem rozeznania w terenie, jak i ostrzeliwaniu wroga. Ukraińcy korzystają m.in. z polskich konstrukcji.
W lipcu Ukraina ogłosiła projekt Armii Dronów. Obejmuje dalsze dozbrajanie się, naprawę, wymianę, szkolenia. – Dla strefy trzykilometrowej potrzebujemy do 10 tys. dronów. To maleńkie "ptaszki", które można stosować na co dzień – mówił ukraiński minister transformacji cyfrowej Mychajło Fedorow. W sierpniu poinformowano, że w ramach projektu Ukraina otrzymała ponad 100 dronów.
Marka Hamill został ambasadorem projektu ukraińskiej Armii Dronów.
Fundusze na drony oraz sam sprzęt zbierany jest na platformie United24. Pierwszym ambasadorem ukraińskiego projektu został Mark Hamill. Aktor będzie m.in. zachęcał do wpłat na zakup uzbrojenia.
"To dla mnie zaszczyt, że mogę zostać ambasadorem Armii Dronów i pomagać prezydentowi Zełenskiemu oraz mieszkańcom Ukrainy w każdy możliwy sposób" - napisał na Twitterze aktor Mark Hamill. Dodał też fotografię z wideorozmowy z prezydentem Ukrainy. W trakcie niej powiedział, że Ukraińcy są inspiracją dla niego i jego rodziny.
Na swoim Instagramie powiadomił o tym także Wołodymyr Zełenski. "Jest pierwszym ambasadorem, który będzie pomagał zebrać fundusze na wsparcie naszych obrońców: Armii Dronów. To trudna, ale bardzo ważna misja. Mark, jesteśmy pewni, że na pewno sobie z tym poradzisz. Dziękuję za wsparcie narodu ukraińskiego w naszej walce o wolność" - napisał prezydent Ukrainy.
Filmowy Luke Skywalker do Ukraińców: Niech Moc będzie z Wami.
Niedługo później Mark Hamill zamieścił na swoim Twitterze zdjęcie z myśliwcem X-Wing w kolorze Ukrainy oraz flotą Niszczycieli Imperium w barwach Rosji... i zaliczył małą wpadkę. W poście napisał "Niech Moc będzie z Wami", ale po polsku. Potem się jednak poprawił.
W komentarzu wyjaśnił, że użył tweeta kogoś innego i przetłumaczył w translatorze. "Niestety, to tylko udowadnia, że nie potrafię odróżnić języka polskiego od ukraińskiego!" – przyznał filmowy Luke Skywalker.
Tym niemniej jego post dostał ponad 115 tysięcy serduszek (poprawka kolejne 50 tys.) oraz został podany dalej przez dziesiątki tysięcy internautów. "Mark nie przejmuj się, język ukraiński i polski jest bardzo podobny, ma ponad 70 procent podobnych słów. Jedyna prawdziwa różnica to litery. Zarówno Ukraińcy, jak i Polacy przetrwali nadużycia moskiewskiego sadyzmu. Ukraińcy i Polacy są silni" - napisał jeden z nich.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.