nt_logo

"To nie jest tak, że problem zniknął". Karolina Pisarek usłyszała kolejną diagnozę

Weronika Tomaszewska

06 października 2022, 08:15 · 4 minuty czytania
To nie koniec zdrowotnych problemów Karoliny Pisarek. Ostatnio modelka trafiła do szpitala. Silny ból głowy nie pozwalał jej normalnie funkcjonować. Okazało się, że ma torbiel. – To nie jest tak, że problem zniknął – przyznała i opowiedziała o kolejnej diagnozie.


"To nie jest tak, że problem zniknął". Karolina Pisarek usłyszała kolejną diagnozę

Weronika Tomaszewska
06 października 2022, 08:15 • 1 minuta czytania
To nie koniec zdrowotnych problemów Karoliny Pisarek. Ostatnio modelka trafiła do szpitala. Silny ból głowy nie pozwalał jej normalnie funkcjonować. Okazało się, że ma torbiel. – To nie jest tak, że problem zniknął – przyznała i opowiedziała o kolejnej diagnozie.
Karolina Pisarek ma kłopoty zdrowotne. Fot. TRICOLORS/EAST NEWS
  • Problemy zdrowotne Karoliny Pisarek zaczęły się pod koniec sierpnia, o czym informowała swoich fanów
  • Wówczas była finalistka "Top model" trafiła do szpitala. Okazało się, że ma torbiel. Po kilku dniach jej stan poprawił się na tyle, że została wypisana do domu
  • Kontynuowała swój udział w "Tańcu z gwiazdami", co nie wszystkim się spodobało
  • Po kilku tygodniach wydawało się, że stan modelki unormował się i jest z nią lepiej. Sama zainteresowana jednak w najnowszym wywiadzie wyznała, że "problem nie zniknął", a w dodatku doszły kolejne dolegliwości

Zaczęło się od silnego bólu głowy. Pisarek trafiła do szpitala

Karolina Pisarek kilka tygodni temu przeżywała koszmar. "To już szósty dzień, kiedy budzę się z ogromnym bólem głowy. Nie wiem, czym spowodowana jest migrena, bo nigdy wcześniej nie miałam takich stanów. Codziennie wspomagam się mocnymi środkami przeciwbólowymi z nadzieją, że przejdzie, ale dziś ból jest tak mocny, że jadę do lekarza" –przekazała na swoim InstaStory i zniknęła na jakiś czas z mediów.

W szpitalu modelce zrobiono komplet badań, w tym tomograf i rezonans magnetyczny. Menadżerka celebrytki, Małgorzata Leitner informowała, że lekarze podejrzewają u Karoliny Pisarek guza, a w rozmowie z Pudelkiem dodała, że wszyscy "walczą o każdy dzień". Mąż modelki z kolei napisał w sieci, że ból nie ustępuje, a gwiazda "nie może sama chodzić".

Pisarek usłyszała diagnozę. "To powiększona przysadka mózgowa z torbielą"

Sympatycy gwiazdy martwili się o nią. Po kilku dniach odezwała się, będąc już w domu. – Do końca nie wiedziałam, co jest grane. Jeździłam z rezonansu na rezonans. Pierwszy był oczywiście tomograf. Sorry, że się trochę mylę, jak mówię i tak przeplatam, ale jestem po silnych lekach przeciwbólowych zmieszanych ze sterydami. To była pierwsza rzecz, która mi od tylu dni pomogła – opowiadała w relacji na Instagramie.

Diagnoza, która została mi przedstawiona dzisiaj tak oficjalnie, to powiększona przysadka mózgowa z torbielą. Generalnie kwalifikuję się już również do operacji, ale doktor powiedział, że dopóki nie mam problemów ze wzrokiem ani zaników, póki widzę, to nie jest to rzecz natychmiastowa, którą trzeba zrobić, tylko można to złagodzić tabletkami – mówiła.

I tak wróciła do "Tańca z gwiazdami". Pojawiły się też negatywne komentarze

Jej udział w "Tańcu z gwiazdami" stanął więc pod znakiem zapytania. Modelka przez kłopoty zdrowotne nie uczestniczyła w próbach przez blisko cały tydzień. Jednak po tym jak w niedzielę (dzień przed emisją show) jej stan uległ "delikatnej poprawie", zdecydowała się wystąpić na parkiecie.

Tamten występ Pisarek wzbudził sporo emocji wśród widzów. Choć było liczne grono, które jej dopingowało i trzymało kciuki za powrót do zdrowia, to pojawiały się też mniej przychylne komentarze. "Jak widać, dla niektórych zdrowie nie jest najważniejsze", "Taniec na siedząco, to nie fair w stosunku do innych uczestników", "Powinna zrezygnować, a nie za wszelką cenę pokazywać się w show" – pisali.

Choreografia celebrytki została ograniczona głównie do serii energicznych ruchów na kanapie. Choć ostatecznie Karolina awansowała do kolejnego odcinka "TzG", jury oceniło jej popisy zaledwie na 17 punktów, w tym jeden od Iwony Pavlović. Gwiazda udzieliła też wtedy kilku wywiadów. – Chciałabym też powiedzieć wszystkim, że nie ma żadnych przeciwwskazań, żebym brała dalej udział w programie i jest to potwierdzone przez lekarzy – wyjaśniła.

Wspomniała też, że "dzięki hormonom i środkom farmakologicznym" na razie nie musi mieć operacji. Wyglądało na to, że stan Pisarek miał się coraz lepiej. Niedługo po głośnym występie w "Tańcu" celebrytka wraz z mężem Rogerem Sallą pojawiła się a premierze najnowszej książki Magdaleny Pieczonki. Na evencie chętnie pozowała do zdjęć w towarzystwie ukochanego, prezentując promienny uśmiech.

"Teorie spiskowe" na temat stanu zdrowia modelki

Niestety jej publiczne aktywności spotkały się z dość negatywnymi reakcjami niektórych internautów. Zaczęły pojawiać się pewne "teorie spiskowe" dotyczące jej stanu zdrowia, do których sama zainteresowana postanowiła się odnieść.

"Wiele osób pisze, pyta, martwi się lub snuje teorie spiskowe odnośnie mojego stanu zdrowia. (...) Roger jako jedyny był ze mną 24/7 i przyglądał się wszystkiemu ze świadomością" – wspomniała.

"Dziękuję tym, którzy mnie wspierali, trzymali kciuki i dobrze życzyli. A ci, którzy zarzucają mi przykre rzeczy, brak mi słów, by wyrazić, jak bardzo rozczarowana jestem ludzkimi 'teoriami spiskowymi'. Ludzie... to jest ŻYCIE, a nie jakaś telenowela" – napisała dosadnie.

Kolejne problemy zdrowotne Pisarek

Modelka po ostatnim swoim występie w tanecznym show Polsatu rozmawiała z reporterką portalu Jastrząb Post. Wyznała, że ma kolejne problemy ze zdrowiem. 

– Badam się dalej pod okiem specjalistów. To nie jest tak, że problem zniknął. Dużo ludzi zarzuca mi różne bzdury, a tymczasem oprócz tego, że mam powiększoną przysadkę mózgową, bo mam w niej torbiel, to jeszcze mam przepuklinę międzykręgową. Kiedy zdrowie odmawia posłuszeństwa, to jest najgorsze, co może być. Zwłaszcza jak przydarza się osobie, która chce się spełniać – powiedziała Karolina Pisarek.