Przypomnijmy, że na początku września znana blogerka modowa - Julia Kuczyńska poinformowała o rozstaniu z Fabijańskim. Para ma razem synka Bastka. W międzyczasie aktor uwikłał się w głośną aferę z transseksualną celebrytką Rafalalą.
Wyznał, że spotkał się z nią tylko raz pod wpływem narkotyków i niewiele z tego pamięta. Dodał również, że nie był wierny Kuczyńskiej, gdy byli w związku. – Na pewno miałem bardzo różne myśli, emocje i pomysły. No nie byłem fair wobec Julki. Bardzo jest to dla mnie trudne i haniebne wręcz, że nie byłem fair. Bardzo jest mi z tego powodu przykro i wstyd – przyznał.
Sytuacja okazała się jeszcze bardziej zawiła, gdy wyszło na jaw, że Maff także miała wdać się w bliską relację z niejakim Mateuszem. Sprawy nie uciszył fakt, że oboje wybrali się niedawno na wspólne greckie wakacje.
Z kolei Anna Maria Sieklucka po kolejnej premierze filmu z serii "365 dni" byłą łączona z Michelem Morrone, który wcielał się w jej filmowego męża. Celebryci dawali pretekst mediom do spekulacji na temat ich romansu, czule pozując w objęciach i publikując wspólne zdjęcia w sieci.
Ostatnio jednak aktorka wybrała towarzystwo innego znanego gwiazdora. Pod koniec września na łamach "Faktu" pojawiły się kadry Sebastiana Fabijańskiego, który czule przywitał się z Sieklucką. Kiedy spotkali się, w pierwszych momentach padli sobie w ramiona i się pocałowali.
"Tuż pod domem czekała na niego utalentowana Anna Maria Sieklucka (...). Aktorzy rzucili się sobie w objęcia jak starzy znajomi i potem pojechali na zakupy na stację benzynową" – czytamy. Tabloid doniósł, że ich relacja dopiero nabiera tempa.
Gwiazda "365 dni" udzieliła później wywiadu dla Pudelka. Została zapytana o spotkanie z Fabijańskim. Choć nie zaprzeczyła, że coś jest na rzeczy, to nie chciała zdradzać szczegółów.
– Ponad 300 milionów ludzi widziało mój goły biust i pupę, że tak powiem, więc z czego robimy sensację... – stwierdziła, nie kryjąc rozbawienia.
Tymczasem to Fabijański został przepytany przez reportera z tego samego portalu. Na początku wspomniał, jak to się stało, że poznał Sieklucką. – Nie pamiętam, szczerze mówiąc, jak my się poznaliśmy. Chyba ja do niej napisałem w ogóle, bo miałem do niej numer telefonu i jakoś tak przy okazji tego, że ja robiłem film z twórcami 365 dni, którzy z nią współpracowali – mówił. W nawiązaniu do sensacji, którą wywołała ich nocna schadzka, stwierdził: – Ja spotkałem się z kimś, kogo zna Polska i sam jestem gościem, którego zna Polska, więc po prostu wszyscy wiedzieli, że Fabijański się spotkał z Sieklucką. Na pytanie, czy może "spotkanie z Amą było zabiegiem PR-owym", odparł: – No nie stary, ja się nie zajmuję wizerunkiem... Nie zdążyłeś zauważyć? Michał Dziedzic dopytał też aktorka, czy jest już gotowy na nowy związek.
– Tak będąc zupełnie szczerym, chciałbym też z tego wszystkiego żartować, co się działo. Natomiast ja się z jakichś przyczyn pogubiłem w swoim życiu i chciałbym się po prostu jakoś pozbierać w końcu – przyznał.