Pomysł Jacka Sasina, aby to samorządy zajęły się dystrybucją węgla, nie jest dobrze odbierany. Polacy w większości uważają, że rząd chce w taki sposób zrzucić odpowiedzialność na samorządowców za ewentualny brak węgla.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak Polacy oceniają pomysł Sasina ws. dystrybucji węgla przez samorządy?
"Respondenci w zdecydowanej większości uważają, że taka teza jest uprawniona. "Zdecydowanie tak" odpowiedziało aż 42 proc. badanych, a kolejnych 17,1 proc. wybrało odpowiedź "raczej tak". Łącznie daje to ponad 59 proc. wszystkich głosów" – czytamy na stronie portalu.
Odmienne zdanie ma 31,4 proc. respondentów. 20,2 proc. z nich sądzi, że rządzący "zdecydowanie nie" zamierzają zrzucić na samorządy odpowiedzialności za ewentualny brak opału, a 11,2 proc. ankietowanych wybrało opcję "raczej nie".
Jak to wygląda w przypadku osób głosujących na PiS? Otóż w tym przypadku tezę o próbie zrzucania odpowiedzialności popiera 29 proc. badanych. Tylko 1 proc. pytanych wybrało odpowiedź "zdecydowanie tak".
Jak czytamy, 58 proc. ankietowanych uważa natomiast, że zrzucania odpowiedzialności na samorządy nie będzie (41 proc. uważa, że rząd "zdecydowanie" nie ma takich intencji, a 17 proc. - że "raczej" nie ma). 13 proc. wyborców PiS nie nie ma tutaj zdania.
Tymczasem przedsiębiorcy zrzeszeni w Izbie Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla już w połowie kwietnia przewidywali kryzys na rynku węglowym. Jak informował INNPoland, szacuje się, że do końca tego roku zabraknie nam ok. 4 do 6 mln ton węgla, przy czym ok. 2,5 mln ton wyniesie niedobór w sektorze opałowym.
Kaczyński: Trzeba w tej chwili palić wszystkim
W międzyczasie Jarosław Kaczyński udziela Polakom rad, jak ogrzewać mieszkania. – Trzeba w tej chwili palić wszystkim, oczywiście poza oponami i tymi podobnymi rzeczami – powiedział niedawno w Nowym Targu prezes PiS i dodał, że "Polska musi być ogrzana".
– Tu jest pewna tradycja palenia, zresztą w wielu miejscach jest jeszcze taka tradycja palenia drewnem, to spokojnie można w ten sposób palić – zaznaczał Kaczyński.
W przemówieniu prezesa padło wówczas zapewnienie, że "węgiel będzie". Polityk uspokajał tych, którzy martwią się, że kupili za mało opału. – Ja tylko apeluję o jedno, żeby się nie denerwować. Jeżeli ktoś kupi na przykład w tej chwili tonę węgla, a potrzebuje trzech, to niech zaczeka. Później tego węgla będzie przybywało i do końca sezonu wszyscy, którzy potrzebują, żeby się ogrzać, otrzymają go. I dotyczy to także innych paliw – wyjaśniał.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.