Wendzikowska po aferze mobbingowej nie odpuszcza. Ujawnia plany na przyszłość
Kamil Frątczak
14 października 2022, 10:36·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 października 2022, 10:36
Ogromnym echem odbiła się afera z udziałem Anny Wendzikowskiej. Dziennikarka w mediach społecznościowych wydała poruszające oświadczenie o mobbingu, którego doświadczyła, pracując w telewizji TVN. W jednym z najnowszych wywiadów opowiedziała o swoich planach na przyszłość. Jak się okazało, była reporterka "Dzień Dobry TVN" ma już pomysł na siebie i chce zapomnieć o przeszłości.
Reklama.
Reklama.
Anna Wendzikowska od 15 lat pracowała jako dziennikarka w programie śniadaniowym "Dzień Dobry TVN", w którym przeprowadzała wywiady z gwiazdami kina i twórcami filmowymi
Pod koniec sierpnia wydała oświadczenie w social mediach, że jej współpraca ze stacją dobiegła końca. Chwilę później okazało się, że dziennikarka doświadczyła mobbingu
Media zalała fala komentarzy dotycząca afery Wendzikowskiej i stacji TVN, a gwiazdy świata show-biznesu okazały jej wsparcie
W jednym z najnowszych wywiadów opowiedziała o swoich planach na najbliższą przyszłość
Anna Wendzikowska na początku października na swoim Instagramie podzieliła się szokującym wyznaniem, w którym przyznała, że padła ofiarą mobbingu. Decyzja o odejściu ze stacji TVN po 15 latach stała się dla jej fanów zrozumiała, po tym jak wcześniej wyrazili swój smutek z tego powodu.
W konsekwencji praca w "Dzień Dobry TVN" doprowadziła dziennikarkę do depresji i myśli samobójczych, o czym opowiedziała w emocjonalnym wpisie. "Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby "gwiazda telewizji", a ja byłam traktowana jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie" – czytamy.
Swoje stanowisko przedstawiła również stacja TVN, która skomentowała wpis. Redakcja przyznała, że dochodziło do sytuacji, które nie powinny mieć miejsca. Przedstawiciele telewizji zapewnili, że po oświadczeniu Wendzikowskiej doszło do zmian organizacyjnych i personalnych, które mają wpłynąć na atmosferę pracy.
"(...) W redakcji DDTVN zdarzały się niestety zachowania, które nie powinny były mieć miejsca w dobrze zarządzanej, przyjaznej firmie, jaką chcemy, żeby był TVN. Po otrzymaniu Twojego listu wprowadziliśmy sporo zmian organizacyjnych i personalnych. Przytoczone przez Ciebie sytuacje nie powinny były się nigdy zdarzyć i zrobimy wszystko, żeby się nie powtórzyły" – oświadczyła stacja w komentarzu pod wpisem dziennikarki.
Mimo wszystko Anna Wendzikowska nie była w pełni usatysfakcjonowana odpowiedzią pracodawcy. W wywiadzie dla portalu wirtualnemedia.pl powiedziała, że zabrakło magicznego słowa. "Byłoby cudownie, gdyby telewizja wyszła poza wpis. W tej sytuacji jest bowiem potrzebne "przepraszam" i oczyszczenie. Samokrytyka to nic wstydliwego ani złego" – zaznaczyła.
Wendzikowska ma nową pracę. Nowy podcast z udziałem dziennikarki
Pomimo rozgłosu, dziennikarka chce zapomnieć o przeszłości. Proces zebrania sił, by stanąć ponownie na nogach, był dla niej niezmiernie trudny. Jednak teraz czuje się w pełni gotowa, aby móc ponownie działać. Anna Wendzikowska nie narzeka na brak pomysłów. Na ten moment nie zamierza ujawniać wszystkich na światło dzienne, ale z pewnością nie zamierza usunąć się w cień.
W jednym z najnowszych wywiadów wyjawiła jeden z projektów, które zamierza zrealizować. Jako pierwszy ukaże się podcast byłej prezenterki TVN, w którym fani będą mogli podziwiać owoce jej pracy. – Zrobiłam pierwszy sezon podcastu, osiem odcinków. Podcast będzie się nazywał "Ku szczęściu". Pierwsi moi goście są fantastyczni – zapowiedziała w rozmowie z Plejadą.
Do nagrań ośmioodcinkowej serii Anna Wendzikowska zaprosiła wyjątkowych gości, jednak nadal utrzymuje to w tajemnicy. Pewne jest, że uczestnicy programu zamierzają przedstawić wiele przepisów na szczęście.