Słynny obraz van Gogha zaatakowany w muzeum. Aresztowano dwie aktywistki
Michał Koprowski
14 października 2022, 16:05·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 października 2022, 16:05
Aktywistki z Wielkiej Brytanii oblały "Słoneczniki" van Gogha zupą pomidorową. Wszystko w ramach protestu przeciw dalszemu wydawaniu licencji na wydobycie paliw kopalnych. "Jaki jest pożytek ze sztuki, gdy stoimy w obliczu upadku społeczeństwa obywatelskiego?" – czytamy w oświadczeniu umieszczonym na Facebooku.
Reklama.
Reklama.
"Słoneczniki" Vincenta van Gogha wiszą w londyńskiej Galerii Narodowej znajdującej się przy Trafalgar Square
Oblewając obraz zupą pomidorową aktywistki z grupy "Just Stop Oil" zaprotestowały przeciwko wydawaniu kolejnych licencji na wydobycie paliw kopalnych
Galeria wydała oświadczenie, w którym poinformowano o stanie obrazu
Aktywistki oblały obraz van Gogha pomidorówką
Do sytuacji doszło w Galerii Narodowej w Londynie. Dwie młode aktywistki stanęły przed "Słonecznikami", otworzyły puszkę z zupą pomidorową i oblały dzieło jej zawartością. Następnie dzięki wcześniej przygotowanym tubkom, przykleiły swoje dłonie do ścian w galerii.
"Co jest więcej warte? Sztuka czy życie? Warta jest więcej niż jedzenie? Warta więcej niż sprawiedliwość?" – wykrzykiwała jedna z kobiet, cytowana przez RMF 24. Nagranie z zajścia zostało opublikowane m.in. przez organizację ekologiczną.
Na miejscu zdarzenia szybko pojawili się ochroniarze oraz funkcjonariusze policji. Aktywistki "Just Stop Oil" zostały aresztowane pod zarzutem dokonania zniszczeń o charakterze kryminalnym.
"Słoneczniki" znajdujące się w londyńskiej galerii są jedną z pięciu odsłon dzieła Vincenta van Gogha. Wartość obrazu namalowanego przez impresjonistę w 1888 roku szacowana jest na ponad 84 mln dolarów.
Galeria Narodowa wydała oświadczenie, w którym poinformowano, że w momencie incydentu obraz znajdował się za szybą i nie uległ uszkodzeniu.
"Jaki jest pożytek ze sztuki, gdy stoimy w obliczu upadku społeczeństwa obywatelskiego?"
Organizacja "Just Stop Oil" opublikowała za pośrednictwem Facebooka komunikat, w którym usiłuje argumentować zachowanie aktywistek. Jak podkreślono, w londyńskiej galerii jest "pokazana ludzka kreatywność i błyskotliwość, ale nasze dziedzictwo jest niszczone przez nieumiejętność działania naszego rządu w związku z klimatem i kosztami życia w kryzysie".
Jak twierdzą autorzy, licencje na wydobywanie ropy i gazu stanowią "część niekończącego się kultu wzrostu napędzanego paliwami kopalnymi", który doprowadzi do zniszczenia całej kultury i cywilizacji.
"Dlaczego chronimy te obrazy, jeśli nie chronimy milionów istnień ludzkich, które zostaną utracone z powodu załamania klimatycznego i społecznego?" – czytamy. Jak podkreślono, "to jest moment", aby stawić opór. Aktywiści twierdzą, że nie będą patrzeć, jak "wszystko, co kochają" jest niszczone przez rząd.
"Jaki jest pożytek ze sztuki w obliczu upadku społeczeństwa obywatelskiego? Instytucje artystyczne, artyści i miłośnicy sztuki muszą wkroczyć do ruchu oporu, jeśli chcą żyć w świecie, w którym ludzie są w pobliżu, aby docenić sztukę" – stwierdza organizacja.