W piątek internet obiegła bardzo smutna informacja o śmierci brytyjskiego aktora Robbie'ego Coltrane'a, którego widzowie zapamiętali przede wszystkim z roli Hagrida w serii o Harrym Potterze. Wcielający się w nastoletniego czarodzieja Daniel Radcliffe we wzruszających słowach pożegnał swojego filmowego opiekuna.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Robbie Coltrane zmarł 14 października 2022 w wieku 72 lat.
Show-biznes żegna brytyjskiego aktora. Kondolencje za pośrednictwem mediów społecznościowych złożyła m.in. J.K. Rowling.
Odtwórcę roli Hagrida we wzruszających słowach pożegnał również Daniel Radcliffe, czyli filmowy Harry Potter.
Robbie Coltrane nie żyje
Informację o śmierci Robbie'go Coltrane'a wieczorem 14 października 2022 roku potwierdziła jego wieloletnia menadżerka Belinda Wright. Brytyjski aktor zmarł w wieku 72 lat w szpitalu w pobliżu miasta Falkirk w Szkocji.
Coltrane zagrał w dziesiątkach filmów i programów telewizyjnych – w tym w serialu "Dr Fritz" oraz w dwóch filmach o Jamesie Bondzie (jako Walentin Żukowski w "GoldenEye" i "Świat to za mało").
Widzowie najbardziej zapamiętali go jednak z roli olbrzyma Hagrida w serii filmów o Harrym Potterze. Za pośrednictwem mediów społecznościowych pożegnała go m.in. J.K. Rowling.
"Nigdy już nie poznam nikogo podobnego do Robbiego. Był niesamowitym talentem, kompletnym unikatem, a ja miałem wielkie szczęście, że mogłem go znać, pracować z nim i śmiać się z niego" – przekazała pisarka w poście zamieszczonym na Twitterze.
Daniel Radcliffe żegna filmowego Hagrida
W oficjalnym oświadczeniu przesłanym do magazynu "Variety" we wzruszających słowach filmowego opiekuna pożegnał Daniel Radcliffe, który wcielał się w głównego bohatera w cyklu filmów o nastoletnim czarodzieju.
"Robbie był jednym z najzabawniejszych ludzi, których spotkałem w swoim życiu i sprawiał, że ciągle się śmialiśmy jako dzieci na planie" – czytamy na początku pisma.
"Szczególnie miło wspominam, jak podtrzymywał nas na duchu podczas kręcenia 'Więźnia Azkabanu', kiedy wszyscy godzinami ukrywaliśmy się przed ulewnym deszczem w chacie Hagrida, a on opowiadał historie i żartował, żebyśmy mieli lepsze humory" – kontynuował.
"Czuję się niesamowicie szczęśliwy, że mogłem się z nim spotkać i z nim pracować. Jest mi bardzo smutno, że odszedł. Był niesamowitym aktorem i cudownym mężczyzną" – dodał na zakończenie.
Radcliffe po roli w serii o Harrym Potterze zagrał w wielu filmach i serialach, m.in. w "Kobiecie w czerni", "Rogach", "Na śmierć i życie" "Człowieku-scyzoryku" czy "Cudotwórcach". Obecnie na premierę czeka film "Weird: The Al Yankovic Story", w którym brytyjski aktor wciela się w głównego bohatera. Obok niego w komedii biograficznej zobaczymy również m.in. Evan Rachel Wood.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.