Samiec alfa już od lat jest obiektem kpin, więc określenie "samica alfa" raczej nie wzbudza zaufania. Okazuje się jednak, że kobiety tego typu mają nieco inny zestaw cech, a mężczyźni przed nimi... drżą.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Samica alfa to typ kobiety, która nie podporządkowuje się stereotypom płciowym.
Wbrew pozorom jednak posiada nieco inny zestaw cech niż jej męski "odpowiednik", czyli samiec alfa.
Kim jest samica alfa i dlaczego mężczyźni się jej boją?
Samica alfa, czyli kto?
"Prawdziwa kobieta" powinna być delikatna, uległa, spolegliwa i podporządkowana swojemu mężczyźnie – jak dobrze, że jedynie garstka współczesnych przedstawicielek płci żeńskiej wciąż wierzy w takie bzdury.
Przez lata jednak kobiety obdarzone silniejszym, dominującym charakterem musiały się męczyć i wciskać w formę, która zupełnie do nich nie pasowała. Teraz, kiedy przestały, niektórzy nazywają je samicami alfa.
– Samiec alfa to czasem pejoratywne określenie faceta, któremu może brakować delikatności, wrażliwości, empatii, który emocje chowa w sobie. Z kolei samica alfa bywa nazywana tak, bo często ma w sobie te stereotypowo męskie cechy, które uznajemy za pozytywne – tłumaczyła Agnieszce Miastowskiej psycholożka Katarzyna Kucewicz.
Samica alfa nie jest terminem akademickim czy przebadanym zjawiskiem, nie istnieje więc żadna ścisła definicja. W internecie można się jednak natknąć na wiele artykułów, w których powtarza się, że taka kobieta:
jest niezależna,
sama zarabia na siebie,
nie przejmuje się opinią innych,
jest bezpośrednia,
żyje na własnych zasadach,
nie rywalizuje z innymi kobietami,
jest asertywna,
robi to, co mówi i tego samego oczekuje od innych,
potrafi być wrażliwa.
I właśnie ta ostatnia cecha różni ją od stereotypowego samca alfa, który nie ma dostępu do swoich emocji i ignoruje je u innych. Samica alfa w pewnym sensie brzmi więc jak partnerka idealna – dlaczego więc mężczyźni... się jej boją?
Dlaczego mężczyźni boją się kobiet alfa?
Przez lata patriarchat organizował związki damsko-męskie tak, jak częściowo opisałam wyżej – kobieta miała być uległa i słaba, co pozwalało mężczyźnie na wchodzenie w rolę dominującego i silnego obrońcy swojej pani.
Dzisiaj już wiemy, że ktoś taki jak "prawdziwa kobieta" czy "prawdziwy mężczyzna" nie istnieje i niezależnie od płci można mieć więcej cech stereotypowo "męskich" czy "żeńskich". Dzięki temu coraz mniej kobiet czuje potrzebę udawania "damy w opałach", co jednak nie odpowiada niektórym mężczyznom...
Wielu z nich wciąż bowiem rozumie jedynie wynikające z patriarchalnego role płciowe i nie do końca wie, jak poradzić sobie z nowym typem kobiecości. Niektórzy mężczyźni reagują wręcz agresją na dominujące kobiety, starając się je umniejszyć lub określając ich charakter jako "trudny".
Psychoterapeutka Katarzyna Millerw rozmowie ze "Zwierciadłem" stwierdziła, że niezależne kobiety mogą za bardzo... przypominać im matki.
– A więc najlepiej znana silna kobieta nie jest sexy jako taka. Ale za to daje poczucie bezpieczeństwa. A więc mężczyzna chce kobiety silnej, by czuć się bezpieczny, ale sobie z nią za bardzo w łóżku nie pohasa. Wybiera więc tę uległą i ona daje mu poczucie siły, bo on kontroluje sytuację – tłumaczyła Miller.
Idealny mężczyzna dla samicy alfa nie istnieje?
Samice alfa, jeśli chodzi o partnerów, też są wybredne. Z pewnością nie zadowoli ich ktoś, kto nie dotrzymuje im kroku. Czy w takim razie kobieta alfa powinna rozglądać się za samcem alfa?
I tak, i nie, gdyż mężczyzna zachowujący się w sposób dominujący może tak naprawdę ukrywać swoje kompleksy. Kiedy dostrzeże, że kobieta nic nie udaje, może próbować ją umniejszyć i sprowadzić do roli "kobietki".
Samice alfe w przeciwieństwie do męskich alf raczej mają dostęp do swoich emocji i potrafią o nich otwarcie mówić. Nie zadowolą się więc raczej władczym osiłkiem, który nie zrozumie zarówno ich, jak i sam nie będzie umiał się otworzyć.
Jak twierdzi Katarzyna Miller we wspomnianej wcześniej rozmowie ze "Zwierciadłem", mężczyźni, którzy doceniają samice alfa, nie mają potrzeby rywalizowania z nimi.
– One potrzebują więc mężczyzny, który będzie podziwiał ich charakter, ale nie będzie postrzegał ich jako zagrożenia. Kogoś stanowczego, ale nie dążącego do konfrontacji, oraz przystępnego emocjonalnie. A więc doświadczonego partnera, który docenia wartość związku i wspaniały seks, jaki mogą razem mieć – wyjaśniała.
Miller w tym samym wywiadzie opowiedziała również o pewnym znanym mężczyźnie (nazwiska nie podała). – Powiedział, że gdyby jego żona była miła, ciepła i uległa, to po dwóch latach z nią nie wytrzymał – zrelacjonowała psycholożka. Także mężczyźni dla samic alfa z pewnością istnieją.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.