Nowacka miażdżąco w rocznicę wyroku TK. "Łajdacy doprowadzili do piekła kobiet"

Barbara Nowacka jako przewodnicząca Inicjatywy Polskiej na konwencji wygłosiła przemówienie na temat praw Polek. Podkreślała, że moment, w którym spotyka się z przedstawicielami innych partii i działaczami to "rocznica największego draństwa, które wydarzyło się w Europie środkowo-wschodniej od wielu lat".

– Dwa lata temu, na rozkaz Kaczyńskiego, Ziobry, biskupów i fanatyków wprowadzono w Polsce właściwie całkowity zakaz aborcji. Zakaz, który wprowadził strach na kobiety, to, że Polki boją się dziś mieć dzieci. Wprowadzili to, by mieć większą kontrolę nad społeczeństwem – mówiła.

Przywołała rozmowę ze swoją wyborczynią, która przyznała, że mimo tego, że ma męża, posiada mieszkanie i stabilną pracę, boi się mieć dziecko z powodu restrykcyjnego prawa. Nowacka podkreśliła, że to głos milionów kobiet.

- Łajdacy doprowadzili do tego, że medycyna prenatalna jest ograniczona, dostęp do badań prenatalnych jest ograniczony, dostęp do antykoncepcji jest ograniczony. Edukacji seksualnej praktycznie nie ma, a kobiety się boją — dodała.

Podkreśliła także, że ważna jest nie tylko zmiana prawa, którą obóz rządzący wymusił dwa lata temu, ale także fakt, jak brutalne tłumiono protesty, gdy Polki wyszły na ulice.

— Pamiętajmy, co się działo dwa lata temu. Barbarzyńskie tłumienie protestów, gaz w oczy, pałki i ciąganie po sądach. Pamiętamy też Justynę z Pszczyny i wiele innych kobiet, których życiowe dramaty i ich rodzin wywołał ten wyrok — podkreśliła.

Zapewniała też, że nigdy nie wybaczy PiS-owi "tego draństwa", a "Koalicja Obywatelska zmieni prawo. Wprowadzi przepisy dotyczące edukacji seksualnej, dostępnej antykoncepcji i bezpiecznej aborcji".

— Zrobimy to razem, bo po to jest Koalicja Obywatelska, żeby reagować i wspólnie zmieniać świat. Dzisiaj trzeba powiedzieć każdej Polce: nigdy nie będziesz szła sama — wyjaśniała. Dodała także, że państwo w Polsce nie dba także o dzieci narodzone i matki, które próbują je utrzymać.

Podkreśliła, że państwo zostawiło same matki dzieci z niepełnosprawnościami, ale ekonomicznie i gospodarczo uderzyło także w przedstawicielki najmniej opłacanych zawodów, które nierzadko prowadzą własną działalność.

– Uderzyli w pielęgniarki, salowe, nauczycielki, które często prowadzą własne firmy – wskazywała. Podkreśliła, że kobiety, które budowały polską gospodarkę przez inflację i "polskie łady" mogą stracić dorobek życia.

— W Inicjatywie Polskiej wierzymy, że dobre państwo to takie, które nie zostawia najsłabszych. Dobre państwo to takie, które pamięta o usługach publicznych — dodała.