W Wielkiej Brytanii trwa polityczny maraton, a jego efektem ma być wybór nowego premiera. Oświadczenie wydał Rishi Sunak, który potwierdził, że będzie ubiegał się o stanowisko szefa rządu. Angielskie media ujawniły też informacje, związane z potajemnym spotkaniem Sunaka z Borisem Johnsonem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Po rezygnacji Liz Truss Wielka Brytania znowu stoi na progu politycznych zmian
Kto będzie nowym premierem? Jest już kandydatura Penny Mordaunt, start potwierdził Rishi Sunak
Do gry wrócił także Boris Johnson, który miał potajemnie spotkać się z Sunakiem
"Wielka Brytania to wspaniały kraj, ale stoimy w obliczu głębokiego kryzysu gospodarczego. Dlatego kandyduję, aby zostać liderem Partii Konserwatywnej i waszym następnym premierem. Chcę naprawić naszą gospodarkę, zjednoczyć naszą partię i służyć naszemu krajowi" – napisał Rishi Sunak na Twitterze.
42-letni polityk, który pełnił funkcję ministra finansów w rządzie Borisa Johnsona, w ten sposób potwierdził, że chce wystartować w wyścigu o stanowisko premiera. Warto zaznaczyć, że poza Sunakiem, swój start oficjalnie ogłosiła tylko liderka Izby Gmin Penny Mordaunt. Jej szanse są jednak znikome.
Agencja Reutera w odniesieniu do oświadczenia Sunaka wskazuje, że jest to deklaracja "zdecydowanego faworyta", który rzuca rękawicę Borisowi Johnsonowi.
Jak przypomniano, Johnson wrócił z wakacji na Karaibach, by podjąć wyzwanie i spróbować uzyskać niezbędne poparcie w głosowaniu, które odbędzie się w poniedziałek 24 października. Chodzi o poparcie przynajmniej stu kolegów klubowych, które muszą uzyskać kandydaci. Dopiero po spełnieniu tego warunku mogą wziąć udział w wyborach zasadniczych.
Tajne spotkanie Johnson-Sunak?
Jeszcze w sobotę wieczorem angielskie media podawały, że dojdzie do potajemnej rozmowy Johnsona z Sunakiem. Spotkanie miało odbyć się późnym wieczorem. "The Sunday Telegraph" informował, że politycy mają przedyskutować wspólny plan, aby uniknąć "wojny domowej" w szeregach Partii Konserwatywnej.
Tabloid "The Sun" nazwał to spotkanie "tajnym szczytem". Oficjalnych szczegółów rozmów jednak nie ujawniono, ale trudno oczekiwać, żeby Johnson był chętny do zaakceptowania swojej ewentualnej drugoplanowej roli. Tym bardziej, że jeszcze cztery miesiące temu to on był premierem, a Sunak ministrem w jego rządzie.
Wszystko to sprawia, że brytyjscy wyborcy zdają się mieć serdecznie dość Partii Konserwatywnej. Nowy sondaż wskazał, że gdyby wybory na Wyspach odbywały się teraz, prawica zostałaby upokorzona.
Rezygnacja Liz Truss
Z kolei Katarzyna Zuchowicz w naTemat zauważała, że Liz Truss była ostatnią publiczną osobą, którą przed śmiercią przyjęła u siebie królowa Elżbieta II. I chyba z tego najbardziej zostanie zapamiętana. Nad polityczką, która miała być nadzieją torysów, od tygodni zbierały tak czarne chmury, że nawet w jej partii mieli jej dość, a 80 proc. Brytyjczyków źle ją oceniało.