"Plecki mu urwano, temu papieżu". 20-latkowi, który uszkodził pomnik Jana Pawła II, grozi 5 lat
redakcja naTemat
24 października 2022, 16:06·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 24 października 2022, 16:06
Uszkodzenie figury papieża Jana Pawła II we wsi Dębe w województwie wielkopolskim swój finał znajdzie w sądzie. Straty wyrządzone przez 20-latka oszacowano na 1500 złotych, a mężczyźnie grozi nawet 5 lat więzienia.
Reklama.
Reklama.
Policja ujęła mężczyznę, który uszkodził posąg papieża
20-latek mieszkający w sąsiedniej wsi przyznał się do winy, zaś za swoje zachowanie winił to, że wypił za dużo alkoholu
Sprawa skończy się w sądzie, a sprawcy może grozić nawet 5 lat więzienia
Może i w Dębem w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim mieszka niewiele ponad 600 osób, ale figura papieża Jana Pawła II jest. I nie ma w tym nic dziwnego. Trudno oszacować, ile tego typu rzeźb i odlewów jest w Polsce dokładnie, ale wiadomo jedno - dużo.
Pierwszy pomnik Jana Pawła II w Polsce
Pierwsza stanęła w 1980 roku - a więc dwa lata po objęciu przez Karola Wojtyłę władzy nad Kościołem katolickiem - w Krakowie. Była darem włoskiej rzeźbiarki. Z kolei na pierwszą figurę wykonaną przez Polaka przyszło czekać jeszcze rok - pionierem został nieżyjący już profesor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie - Bronisław Chromy (wykonał figurę z brązu, która stoi w katedrze w Tarnowie).
Podobizn papieża zaczęło przybywać po 1989 roku, gdy kult papieski przestał być łączony z niesprzyjaniem partii rządzącej. Jednak przed 2005 - rokiem śmierci Jana Pawła II posągów było niewiele ponad 200. Dziś szacuje się, że ich liczba może powoli zbliżać się do około 1000 figur - dwa lata temu było ich ponad 800.
Papieski wandal z Dębego
Na szczęście wyczyn wandala nie wpłynie raczej na ogólny wynik. 20-latek jedynie obtłukł figurę papieża z tyłu - zniszczenia widoczne na zdjęciu (pusty papieski środek) wskazują, że prawdopodobnie to odlew z tworzywa. Straty wyceniono na 1500 złotych.
Incydent zgłoszono na policję 17 października. Funkcjonariusze z komendy w Czarnkowie wytypowali na sprawcę 20-letniego mieszkańca sąsiedniej wsi Lubasz. Chłopak przyznał się do winy, zaś swoje zachowanie tłumaczył nadmiarem spożytego alkoholu.
Wiadomo już, że sprawa trafi do sądu. Sprawca nie będzie odpowiadał za wandalizm, lecz zniszczenie mienia. Mężczyźnie grozi aż do pięciu lat pozbawienia wolności. Nie wiadomo, kto wniósł zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.