logo
Gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM Fot. Jacek Domiński / East News
Reklama.
  • Kolizja na autostradzie A1 w kierunku Katowic w gminie Starcza. W jednym z aut jechał gen. Roman Polko
  • Jak podaje serwis klobucka.pl, auto gen. Polki dachowało po zderzeniu z ciężarówką. Wojskowy najpewniej zasnął lub zasłabł za kierownicą
  • Gen. Polko potwierdza, że doszło do takiego zdarzenia. Zapewnia, że nie jest ranny
  • "Wraz z mamą byłyśmy na miejscu zdarzenia. Dzwoniłyśmy po karetkę. Pan Generał po prostu zasłabł. Każdemu z nas może nam się to zdarzyć. Panie Generale życzymy zdrówka!" – opisuje na Facebooku na profilu klobucka.pl pani Asia.

    Pani Danuta dodaje: "Widziałam ten wypadek w drodze do Katowic. Nie chce się wierzyć, że ktoś tam żywy wyszedł. A jednak! Bogu dzięki".

    Jak opisuje serwis klobucka.pl, we wtorek wieczorem doszło do kolizji na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Starcza niedaleko Częstochowy. Samochód osobowy uderzył w ciężarówkę, po czym dachował. Pojazdem kierował gen. Roman Polko. Do zdarzenia doszło na pasie w kierunku Katowic na wysokości 446 kilometra.

    Serwis zamieszcza zdjęcia z wypadku, na których widać poważnie zniszczone auto generała.

    "Zdarzenie na wysokości Starczy spowodowane było zaśnięciem za kierownicą - jak informuje nas policja, w samym zdarzeniu nikt nie ucierpiał i zakwalifikowano je jako kolizja drogowa. Autostrada jest w tym miejscu przejezdna, nie ma utrudnień" – informował serwis powiatu kłobuckiego.

    Portalowi wp.pl udało się skontaktować z gen. Romanem Polką. Wojskowy potwierdził, że doszło do zdarzenia. Zaznaczył, że nie jest ranny. W zdarzeniu nie ucierpiał także kierowca ciężarówki, z którą zderzył się pojazd generała.

    Nic mi się nie stało. Lekko ramię skaleczyłem. Uderzyłem w naczepę ciężarówki. Przeprosiłem kierowcę za kłopot. Szkody są niewielkie.

    gen. Roman Polko

    b. dowódca jednostki GROM

    Gen. Polko w rozmowie z wp.pl poinformował, że na miejscu w karetce przeszedł wszystkie badania, które nie wykazały nic niepokojącego. Podkreślił, że w chwili zdarzenia miał zapięte pasy i był trzeźwy.

    Więcej szczegółów Roman Polko przekazał w rozmowie z PAP. Wyjaśniał, że do kolizji doszło, kiedy wracał do domu po pracowitym dniu. Wtedy, poruszając się prawym pasem, wjechał w naczepę jadącego przed nim pojazdu ciężarowego. – Zmęczenie, rozproszenie – sam nie wiem, jak to się stało – przyznał.

    – Miałem ogromne szczęście, że nie zrobiłem nikomu krzywdy i mnie także nic nie stało. To była noc, ale żadnego usprawiedliwienia nie szukam. (...) Sam zastanawiam się, co się stało – dodał generał.

    Gen. Roman Polko urodził się w Tychach. 8 listopada skończy 60 lat.

    W latach 2000-2004 pełnił funkcję Dowódcy Wojskowej Formacji Specjalnej GROM w Warszawie. Służył m.in. w Kosowie, Afganistanie i Iraku. Odszedł do rezerwy na własną prośbę po konflikcie z kierownictwem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Wrócił na stanowisko w 2006 r. Później, w 2007 został p.o. szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

    Gen. Polko zawodową służbę wojskową zakończył w roku 2009. Jest oficerem dyplomowanym wojsk powietrznodesantowych i sił specjalnych i doktorem nauk wojskowych w specjalności kierowanie organizacją.