1 listopada: Wszystkich Świętych czy Święto Zmarłych? To nie to samo!
Wioleta Wasylów
27 października 2022, 11:42·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 27 października 2022, 11:42
Zbliża się 1 listopada, a wraz z nim Wszystkich Świętych. Dzień ten – w którym setki tysięcy Polaków odwiedzają groby swoich bliskich – jest też określany często Świętem Zmarłych. Jednak czy nazwy te rzeczywiście dotyczą tego samego? Nie do końca. Czym więc różni się Wszystkich Świętych od Święta Zmarłych?
Reklama.
Reklama.
1 listopada – Wszystkich Świętych
Przypadające 1 listopada Wszystkich Świętych potocznie, w języku ogólnym, jest nazywane "świętem" (podobnie jak wiele innych dni o ważnym charakterze, które są też wolne od pracy), aczkolwiek oficjalnie według kalendarza liturgicznego Kościoła rzymskokatolickiego jest w istocie uroczystością Wszystkich Świętych (łac. Sollemnitas Omnium Sanctorum), która jest w liturgii istotniejsza niż święta.
Podczas niej oddaje się hołd zmarłym, którzy po śmierci zostali beatyfikowani oraz kanonizowani. Jednak poza oficjalnie uznanymi za świętych wspomina się wtedy również wszystkich tych, którzy według chrześcijaństwa zostali zbawieni, a ich dusze trafiły do nieba.
Wszystkich Świętych ma swoje korzenie jeszcze w starożytnym Rzymie (ok. IV w.), gdzie pierwotnie jednego dnia wspominano wyłącznie męczenników za wiarę chrześcijańską. Początkowo taka uroczystość przypadała w innych terminach, aż wprowadzono ją 1 listopada w 741 r. W katolicyzmie ustanowiono ją oficjalnie w IX w. dzięki papieżowi Grzegorzowi IV.
Obecnie Wszystkich Świętych widnieje jako kościelne święto nakazane, czyli w rzeczywistości... właśnie uroczystości liturgiczne w kościele, podczas których wierni mają obowiązek wziąć udział we mszy świętej i unikać wykonywania niekoniecznych prac.
Pomimo tego przez lata przyjęło się i weszło do tradycji, nie tylko chrześcijan, ale także wielu wyznawców innych religii, osób bezwyznaniowych oraz ateistów, że tego dnia zwyczajowo odwiedza się cmentarze, dekoruje kwiatami groby swoich bliskich, a także zapala znicze ku ich pamięci.
Jest więc traktowane jako czas zadumy i wspomnień o tych, którzy odeszli: członkach naszych rodzin, przyjaciołach oraz nieznanych nam osobiście, ale bliskich naszym sercom i zasłużonych dla kraju/świata osobach.
2 listopada – Dzień Zaduszny (Zaduszki)
Następnego dnia, 2 listopada, ma miejsce Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych (łac. Commemoratio Omnium Fidelium Defunctorum), które jest znane jako Dzień Zaduszny lub Zaduszki.
Ten obchód liturgiczny jest połączony tematycznie z dniem Wszystkich Świętych. Podczas niego wierni modlą się wówczas za dusze wszystkich zmarłych, także tych, którzy do nieba nie trafili, i znajdują się w czyśćcu.
Zaduszki wypadają w podobnym okresie co wiele ludowych obrzędów poświęcanych zmarłym, których genezy upatruje się w wierzeniach pogańskich i przedchrześcijańskich u Germanów, Celtów i Słowian.
Pierwsze msze za dusze zmarłych zakonników odprawiano w VII w. w Sewilli, a za dusze wszystkich zmarłych: w IX w. Zwyczaj ten zaczęto popularyzować wśród różnych zakonów, aż w XIV w. Stolica Apostolska postanowiła zawrzeć Dzień Zaduszny w kalendarzu liturgicznym.
Dla Kościoła rzymskokatolickiego Zaduszki mają symbolizować skuteczność modlitwy wstawienniczej oraz możliwość zmartwychwstania i życia wiecznego. Z punktu widzenia religii to właśnie 2 listopada jest przede wszystkim przeznaczony na pokazywanie pamięci o naszych zmarłych bliskich.
I choć również wtedy wielu Polaków odwiedza cmentarze, to jednak dzień ten, jako wspomnienie obowiązkowe, znajduje się niżej (za uroczystościami i świętami) w hierarchii kalendarza liturgicznego. Nie jest też ustawowo wolny od pracy.
Święto Zmarłych: czym różni się od Wszystkich Świętych?
Ze względu na swoją treść i charakter to właśnie Zaduszki są – i mogą być – inaczej określane jako Święto Zmarłych. Pomimo tego, wiele osób nazywa w ten sposób także 1 listopada, czyli Wszystkich Świętych. Nie do końca jednak słusznie.
Jak już podkreślaliśmy, to 2 listopada wspomina się WSZYSTKICH zmarłych, zaś 1 listopada: świętych w niebie. Kościół mówi, że "każdy święty jest zmarłym, ale nie każdy zmarły jest świętym".
Skąd więc wzięły się rozbieżności w nazewnictwie? Powstały jeszcze podczas poprzedniego ustroju. W czasach PRL władza oficjalnie dystansowała się od religii i Kościoła katolickiego. I choć również wtedy 1 listopada był ustawowo wolny od pracy, to jednak chciano, by miał świecki charakter. Stąd zamiast Wszystkich Świętych, określano ten dzień Świętem Zmarłych, Wszystkich Zmarłych lub Dniem Zmarłych.
Warto tutaj zaznaczyć, że istnieje coś takiego jak Dzień Zmarłych. W Meksyku jest święto religijno-etniczne Día de Muertos wywodzące się z obrzędów sprzed 3 tys., które jest łączone z katolickimi Zaduszkami (Día de los Fieles Difuntos) i Wszystkich Świętych (Todos los Santos).
Podczas dwóch pierwszych dni listopada czczeniu pozagrobowego życia zmarłych i więzów rodzinnych towarzyszy radosna atmosfera i kolorowa oprawa w charakterze fiesty.
W żadnym więc przypadku – czy to liturgicznym (wyłączywszy język przepisów liturgicznych), czy czysto językowym – nie widzę powodów, aby uznać formę Święto Zmarłych za niepoprawną, zwłaszcza że sankcjonuje ją bardzo długa tradycja. Inną z kolei kwestią jest jej zakres. Z normatywnego punktu widzenia wolałbym, aby tą nazwą określać wyłącznie Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych, a więc dzień 2 listopada, choć wpływu na to żadnego przecież nie mam.