
Brat Maryli Rodowicz jest w trudnej sytuacji. Chodzi o stan jego zdrowia. U Jerzego Rodowicza zdiagnozowano raka prostaty i guza jelita grubego. Konieczna jest kosztowna operacja. Mężczyzna założył zbiórkę na swoje leczenie. "Bardzo chciałbym jeszcze trochę pożyć" – podkreślił.
Brat Maryli Rodowicz błaga o pomoc. "Marylka nie ma teraz takich pieniędzy"
Ostatni czas jest dość stresujący dla Maryli Rodowicz. Niedawno sfinalizowała się sprawa jej rozwodu z Andrzejem Dużyńskim. Teraz okazuje się, że gwiazda ma na głowie kolejne utrapienie. Chodzi o stan jej brata. Jerzy Rodowicz ciężko choruje.
Warto nadmienić, że dwa lata temu o mężczyźnie mogliśmy przeczytać w mediach, ponieważ spotykał się z uczestniczką programu "Sanatorium miłości", Walentyną Kozioł. Ich relacja miała być poważna, bo mówiło się o weselu. Teraz 79-letni pan Jerzy musi zadbać przede wszystkim o swoje zdrowie.
Sytuacja nie wygląda dobrze. Diagnoza to rak prostaty i guz jelita grubego. Lekarze widzą nadzieję w operacji, która niestety do tanich zabiegów nie należy. Brat Rodowicz sam nie dysponuje taką kwotą. Zdecydował się poprosić o pomoc, zakładając zbiórkę.
"Koszt tej operacji to około 36 tys. zł. Ze względu na wiek nie mogę otrzymać kredytu, a bardzo chciałbym jeszcze trochę pożyć, dlatego zwracam się o pomoc w uzbieraniu tej kwoty. Liczy się każda złotówka" – podkreślił mężczyzna, który jest fanem wędkarstwa i grzybobrania.
Pan Jerzy może liczyć na rodzinę. Na łamach "Super Expressu" powiedział, że wesprze go siostrzeniec. "Jej starszy syn (red. Maryli) Janek zapłaci za moją operację, bo Marylka nie ma teraz takich pieniędzy. I tak mi już pomogła, bo kiedy powiedziałem jej, co mi dolega, od razu wysłała mnie na badania do prywatnej kliniki i za nie zapłaciła. Chciała, żebym miał szybką diagnozę" – zaznaczył.
Z relacji tabloidu wynika, że pod koniec listopada brat piosenkarki trafi do prywatnej kliniki w Kędzierzynie-Koźlu. Rodowicz ponoć obiecała, że po wyjściu ze szpitala będzie mu pomagać. Mężczyzna nie kryje radości.
"Mam najlepszą siostrę na świecie. Kocham ją bardzo za jej dobroć i pomoc w mojej trudnej sytuacji" – napisał na Facebooku. Wokalistka powstrzymuje się od komentowania spraw rodzinnych. Zaznacza, że to dla niej zbyt bolesne.
Przypomnijmy, że sytuacja finansowa Maryli Rodowicz pogorszyła się znacznie po rozwodzie z Andrzejem Dużyńskim w 2021 roku. Gwiazda wnioskowała o alimenty od byłego męża w wysokości ok. 20 tys. złotych. Sąd natomiast nie przychylił się do jej prośby mimo apelacji, za to nakazał podział wszystkiego, czego dotąd nie obejmowała intercyza. Wśród dóbr były działka na Mazurach, a także majątek ruchomy w postaci dzieł sztuki, mebli, porcelany oraz kosztowności.
Piosenkarka ostatnio narzekała także na drożyznę w Polsce. "Odczuwam inflację i wzrost rachunków. Przecież ja mam samochód w leasingu. Miesięczna opłata wzrosła o jakieś 40 procent! Na każdym kroku czuję podwyżki. Mam ogrzewanie na gaz, a ceny gazu wzrosły. Prądu też..." – wyznała Pomponikowi.
Zobacz także
