Do tragicznego okrycia doszło w Krakowie. Z Wisły wyłowiono zwłoki mężczyzny. Z informacji przekazanych przez dyżurną z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie wynika, że miał on około 30 lat. Służby starają się ustalić jego tożsamość.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W poniedziałek przed południem krakowscy policjanci otrzymali zgłoszenie od jednego z przechodniów, który zauważył, że w Wiśle w pobliżu Mostu Grunwaldzkiego pływają zwłoki
Na miejscu zdarzenia przeprowadzono czynności z udziałem grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora
Więcej informacji o przyczynach śmierci mężczyzny będzie znanych po sekcji, którą zlecono. Denat miał około 30 lat
Zwłoki mężczyzny zobaczył przed południem przechodzień w okolicach mostu Grunwaldzkiego. Ciało wyłowili z wody policjanci z Komisariatu Wodnego oraz strażacy.
W Krakowie w Wiśle okryto ciało mężczyzny. Trwa ustalanie jego tożsamości
– Mężczyzna miał około 30. Nie jest znana na razie jego tożsamość. Będzie ona ustalana – powiedziała naTemat.pl dyżurna z Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Jak dodała, zlecono również przeprowadzenie sekcji zwłok.
Na miejscu zdarzenia przeprowadzono czynności z udziałem grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora. Więcej informacji o przyczynach śmierci mężczyzny będzie znanych po sekcji. Ciało mogło się znajdować w wodzie kilka dni.
To przypomniało bulwersującą sprawę sprzed lat
Kraków wciąż nie zapomniał też o tragicznych wydarzeniach z 1998 roku, gdy w Wiśle – także nieopodal Wawelu – znaleziono część zwłok studentki religioznawstwa Katarzyny Z. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, kilka tygodni temu wydano wyrok w bulwersującej sprawie tzw. "Skóry".
W toku skomplikowanego postępowania uznano, że to Robert J. brutalnie zamordował studentkę, a następnie dokonał oskórowania jej ciała. Decyzją krakowskiego sądu, mężczyzna został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Według aktu oskarżenia, Katarzyna Z. była duszona łańcuchem, kopana, bita twardym narzędziem i okaleczana przy pomocy noża. Nieludzka przemoc spowodowała wiele złamań oraz ran kłutych, rąbanych i szarpanych.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.