Poruszające słowa Wojciechowskiej o chorobie ojca córki. Była z nim do końca
Kamil Frątczak
02 listopada 2022, 07:23·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 listopada 2022, 07:23
Dzień Wszystkich Świętych to wyjątkowy czas dla każdego. Wracamy wspomnieniami do tych, których z nami już nie ma. Martyna Wojciechowska również w poruszającym wpisie na Facebooku wróciła myślami do ojca swojej córki, Jerzego Błaszczyka. Wieloletni partner dziennikarki zmagał się z chorobą nowotworową. Niestety, zmarł w 2016 roku.
Reklama.
Reklama.
Dzień Wszystkich Świętych to czas zadumy i wspomnień. Myślimy o naszych bliskich, których już z nami nie ma, ale także nieznajomych, których pożegnaliśmy
Gwiazdy świata show-biznesu również wspominały najbliższe ich sercom osoby
Martyna Wojciechowska w swoich social mediach dodała poruszające wspomnienie dotyczące ojca jej córki
Jerzy Błaszczyk, który był wielką miłością dziennikarki zmarł w 2016 roku,
Martyna Wojciechowskabardzo rzadko dzieli się szczegółami ze swojego życia prywatnego. Dziennikarka ostatnio przechodziła trudny czas. Chciałaby stworzyć rodzinę dla swojej córki z partnerem, na którego zwyczajnie zasługuje.
Po rozwodzie z Przemkiem Kossakowskim, w jednym z wywiadów przyznała, "że różne rzeczy mogą się przydarzyć w życiu". Prezenterka TVN-u nieustannie wierzy w ludzi i ufa, że prędzej czy później znajdzie tego jedynego.
Mimo tego, że była związana z wieloma mężczyznami, pięciokrotnie zaręczyła się, z czego dwa razy odwołała ślub przed samą ceremonią i raz powiedziała magiczne "tak", żadna z relacji nie przetrwała. Jednak spośród wszystkich mężczyzn, jej wielką miłością był płetwonurek Jerzy Błaszczyk.
Para poznała się w Egipcie, a z czasem bardzo się pokochali. Owocem ich miłości jest córka Marysia, która przyszła na świat w 2008 roku. Pomimo tego, że mogłoby się wydawać, iż Wojciechowska trafiła na tego jedynego, ich uczucie powoli umierało, a z czasem postanowili się rozstać.
Poruszające słowa Martyny Wojciechowskiej o ojcu swojej córki
Po długiej walce z chorobą nowotworową Jerzy Błaszczyk odszedł 27 lutego 2016 roku. Taki "werdykt" usłyszała Martyna Wojciechowska prawie siedem lat temu. Mimo że para rozstała się, pozostawali w dobrych relacjach. Podróżniczka po tej wiadomości odwołała wszystkie plany zawodowe i osobiste, by poświęcić całą swoją uwagę Marysi, która straciła ojca.
Od tamtego czasu dziennikarka wraz ze swoją córką zawsze są razem i mogą na siebie liczyć. Prezenterka TVN-u wielokrotnie mówiła o bezgranicznej miłości do swojej córki. To, że samotnie wychowywała swoje dziecko, nigdy nie było dla niej problemem, pomimo wielu trudnych momentów swojego życia.
W dniu Wszystkich Świętych Martyna Wojciechowska w swoich mediach społecznościowych opublikowała zdjęcie z Jerzym Błaszczykiem. We wzruszającym wpisie zaznaczyła, że stara się być najlepszą matką dla ich córki jaką tylko można być.
"R.I.P. To już prawie 7 lat od kiedy Cię nie ma, a jakby wczoraj. Naszą córkę wychowuję najlepiej, jak potrafię. P.S. Zdjęcie powstało w styczniu 2008 na evencie National Geographic Polska, trzy miesiące później na świecie pojawiła się nasza córka Marysia Błaszczyk" – wyznała Wojciechowska w swoim poście.
Był okres, gdy byłam chora, zmarł tata Marysi, miałam wypadek i piętrzyły się jeszcze inne, różne rzeczy, o których nie chcę opowiadać. Ani przez chwilę nie pomyślałam, że sobie z tym nie poradzę. Wiedziałam, że wstanę z kolan.