logo
Rosjanie reagują na zapowiedź o budowie zapory z Kaliningradem. Fot. OLGA MALTSEVA/AFP/East News
Reklama.
  • Na granicy z Kaliningradem ma powstać zapora podobna do tej, która jest na granicy z Białorusią
  • Sprawy bez komentarza nie zostawiły władze w Moskwie. Stanowisko Kremla nie jest jednak dość lakoniczne
  • Dmitrij Pieskow przekazał tylko, iż postawienie przez Polskę na granicy z Rosją ogrodzenia z drutu kolczastego to "sprawa Polaków"
  • Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Mariusz Błaszczak tłumaczył, decyzja o tym, że zaporę wybuduje MON, zapadła podczas posiedzenia Komitetu ds. Bezpieczeństwa i Spraw Obronnych Rady Ministrów.

    Polskie władze będą budować zaporę na granicy z Kaliningradem

    – Lotnisko w obwodzie kaliningradzkim zostało otwarte dla lotów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Zdecydowałem o podjęciu działań, które wzmocnią bezpieczeństwo na granicy Polski poprzez uszczelnienie tej granicy – przekazał szef MON.

    I dodał: – Już dziś rozpoczną się prace, podjęte przez saperów, żołnierzy Wojska Polskiego ws. zbudowania tymczasowej zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim.

    Jak na ruch polskich władz zareagował Kreml? Dmitrij Pieskow przekazał, iż postawienie przez Polskę na granicy z Rosją ogrodzenia z drutu kolczastego to "sprawa Polaków"

    Władze w Moskwie skomentowały tę zapowiedź niezwykle krótko

    – Nie komentuję tego w żaden sposób – powiedział dziennikarzom rzecznik Kremla, cytowany przez agencję TASS. – To jest polskie, to jest sprawa Polaków. Trzeba prosić Polaków o komentarz – skwitował krótko.

    Przypomnijmy, że w związku z kryzysem migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej w styczniu Warszawa rozpoczęła budowę nowego 186-kilometrowego ogrodzenia w tym rejonie. Jego wysokość wynosi pięć i pół metra i jest wyposażone w nowoczesny monitoring, w tym kamery i czujniki ruchu.

    Całkowita długość granicy kraju z Białorusią wynosi 418 km, natomiast granica lądowa z Rosją ma długość 210 km.

    Warto tutaj przypomnieć, że nie tak dawno serwis NEXTA opublikował nagranie, na którym pokazano, że białoruska straż graniczna pozwala i zachęca migrantów do przekraczania granicy. Na wideo zarejestrowano, jak białoruski pogranicznik pokazuje ukryty podkop. Następne kadry przedstawiają migrantów, którzy za pomocą takiego podkopu przekraczają granicę Polski i Białorus i biegną w stronę lasu.

    Organizacje pozarządowe donoszą regularnie, że polskie służby łamią na granicy z Białorusią prawo, w tym przez nielegalne cofanie migrantów do tego kraju.

    "Wzdłuż granicy Polski z Białorusią nadal dochodzi do wielu naruszeń i łamania praw człowieka. Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, również tej zimy spodziewamy się kolejnych przypadków śmierci z wychłodzenia" – informowała pod koniec października na swojej stronie Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która przygotowała podsumowanie działania Grupy Granica.

    Od sierpnia 2021 ten NGO-s udzielił pomocy humanitarnej około 13 000 osób, w tym wielu kobietom i dzieciom.