Sławomir Świerzyński, lider discopolowego zespołu Bayer Full, stwierdził w ostatnim wywiadzie, że nadal ma umowę z programem w TVP Info, ale zapewnił, że "z PiS nie ma nic wspólnego". – Wysłałem do TVP sygnał, że zdaję sobie z tego sprawę, że kiedy byłem potrzebny, to nas wykorzystywali. A jak jest zmiana frontu, to jesteśmy be – stwierdził.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Lider Bayer Full opowiedział m.in. o kulisach współpracy jego zespołu z Telewizją Polską
– Kiedy powołano nowego prezesa TVP, to zaczęło się sprawdzanie, przeszukiwanie faktur, sugestie, że muzycy disco polo zarobili, nie wiadomo jakie kokosy, że ja zarobiłem krocie – powiedział
Stwierdził, że jego zespół "zawsze uczciwie i profesjonalnie wykonuje i wykonywał koncerty", a muzycy "uczciwie płacili podatki i prowadzili działalności zgodnie z obowiązującym prawem"."Będę namawiał moje koleżanki i kolegów z disco polo o zaprzestanie współpracy z TVP" – zadeklarował lider Bayer Full.
Nowy prezes TVP, Mateusz Matyszkowicz, postanowił zrobić porządki po byłym szefie Jacku Kurskim i zlecił kontrolę umów podpisywanych z gwiazdami disco polo, a także odmówił im grania na koncercie z okazji otwarcia przekopu Mierzei Wiślanej, w tym Zenkowi Martyniukowi, Don Vasylowi i Janowi Pietrzakowi.
W wywiadzie z Onetem Sławomir Świerzyński stwierdził, że "z Prawem i Sprawiedliwością nie ma nic wspólnego". Przyznał też, że nadal ma "umowę z programem Michała Rachonia w TVP Info".
– Wysłałem do TVP sygnał, że zdaję sobie z tego sprawę, że kiedy byłem potrzebny, to mnie, nas, disco polo wykorzystywali. A jak jest zmiana frontu, to jesteśmy be – stwierdził.
I dodał: – Niech ci krytykanci z TVP i z innych miejsc napiszą taką piosenkę lekką, łatwą i przyjemną. Niech spróbują, proszę bardzo. I niech tę piosenkę pokocha milion, dwa, trzy miliony ludzi.
– To po co pan był potrzebny PiS-owskiej telewizji? – zapytała dziennikarka. – Całe disco polo było po to, żeby podbić oglądalność – odparł muzyk. – Przyciągnąć elektorat PiS-owski? – dopytała. – Też. Dać rozrywkę temu elektoratowi – odpowiedział lider Bayer Full.
Lider Bayer Full zdradza, ile zarobił na koncertach w TVP
Na koncerty discopolowe telewizja publiczna wykładała mnóstwo pieniędzy. W wywiadzie Świerzyński ujawnił, ile on na nich zarobił.
– Kiedy powołano nowego (prezesa TVP – red.), Mateusza Matyszkowicza, to zaczęło się sprawdzanie, przeszukiwanie faktur, sugestie, że muzycy disco polo zarobili, nie wiadomo jakie kokosy, że ja zarobiłem krocie – powiedział.
I dodał: – Na koncertach zarobiłem może 80 tys. zł, ale przez całe te lata, kiedy rządzi PiS. Nie chcę wymieniać artystów z tzw. wysokiej półki, którzy biorą od TVP minimum 150 tys. zł za koncert. To nie są jakieś wielkie pieniądze, a audyty robią takie, jakby to były miliony i to gdzieś nielegalnie, pod stołem przekazywane. Kpina. Jak już, to niech sprawdzą wszystkich wykonawców, nie tylko disco polo, ile zarobili w ostatnim czasie w TVP, a nie nas się czepiają.