Skandaliczne słowa Jarosława Kaczyńskiego z soboty wciąż odbijają się szerokim echem w mediach i są komentowane przez wiele osób publicznych. Głos w sprawie zabrała nawet Anna Lewandowska. "Jestem zła" – zaczęła swój wpis trenerka fitness i żona Roberta Lewandowskiego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Słowa Jarosława Kaczyńskiego o kobietach i rodzeniu dzieci wzburzyły nawet osoby, które normalnie nie zabierają głosu. W swoich mediach społecznościowych wypowiedź prezesa PiS skomentowała nawet Anna Lewandowska, która wyznała, że zanim została matką, doznała traumatycznego przeżycia.
"DOŚĆ. Jestem zła, gdy widzę, że politycy w niesprawiedliwy sposób oskarżają kobiety, zamiast dostrzegać realne problemy. Jako kobieta i matka czuję się bardzo dotknięta ostatnimi wypowiedziami. Bycie mamą było moim największym marzeniem. Zanim się spełniło niestety, podobnie jak inne kobiety, doświadczyłam także poronienia" – czytamy w poruszającym wpisie Lewandowskiej.
"Według statystyk co piąta para w Polsce bezskutecznie stara się o dziecko. Stres, problemy ze zdrowiem czy z hormonami powodują, że nie tylko zajście w ciąże jest problemem, ale również jej utrzymanie. Nie oceniajmy zatem kobiet, które często w ciszy, walczą wszelkimi sposobami i środkami, aby na teście ciążowym zobaczyć upragnione dwie kreski…" – dodała na koniec trenerka.
"Przecieram oczy ze zdumienia, obserwując sytuacje w życiu publicznym, kiedy to o nas, o naszych wyborach, decyzjach, naszym życiu, mężczyźni wypowiadają się z taką łatwością i lekkością, snując jednocześnie teorie przyprawiające mnie o mdłości… Kobiety nie rodzą dzieci, bo 2 razy w tygodniu 'dają w szyję'?!" – napisała trenerka.
"A czy ja nie mam dzieci właśnie z tego powodu?! Nie! Nie mam ich, ponieważ jest to mój świadomy wybór! I do tego świadomego wyboru, do tego, jak chcemy żyć, ma prawo każda z nas! Tak! To nasze prawo, o które będę się upominać. Prawo do życia na własnych zasadach – tylko wtedy możemy być spełnione i szczęśliwe" – czytamy dalej.
"To szalenie krzywdzące i oburzające, by w publicznym dyskursie padały słowa tak obraźliwe i pogardliwe wobec kobiet!" – dodała Chodakowska na zakończenie. Przypomnijmy, że skandaliczne słowa prezesa Prawa i Sprawiedliwości padły podczas jego spotkania z wyborcami w Ełku.
"(...) Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie – stwierdził lider Zjednoczonej Prawicy.
– To też na pewno nie służy temu, żeby decydować się na macierzyństwo. Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, no bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale, no, jak się do 25. roku daje w szyję... – skonkludował ze śmiechem Kaczyński.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.