Że nadepnął na odcisk i oburzył, to za mało powiedziane. Jarosław Kaczyński rozwścieczył kobiety, wywołał w nich tak gigantyczne pokłady złości, że zagotował się cały internet. Polityczki, publicystki, zwykłe matki i córki od dwóch dni nie zostawiają na prezesie suchej nitki.
Że znalazł się specjalista od macierzyństwa, który sam nie ma dzieci. Że ekspert w kategorii dzietności. Twórca programów prokobiecych. I znawca kobiet w ogóle, który dał sobie prawo, żeby decydować za nas. Obrażać, szydzić i kpić. "Od kobiet wara!" – niesie się w komentarzach.
Wirtualne emocje niemal jak podczas Czarnego Protestu, Strajku Kobiet czy marszu po śmierci Izy z Pszczyny."Obiecuję, kobiety pogonią PiS, gdzie pieprz rośnie" – zapowiedziała posłanka KO Izabela Leszczyna.
Senator Jadwiga Rotnicka: "Kaczyński skazał Polki na średniowiecze-brak dostępu do tabletki dzień po, badań prenatalnych, aborcji. Pozwalał Policji atakować kobiety na demonstracjach. A teraz za niską dzietność obarcza Kobiety, bo za dużo piją. Zwykły cham!".
"Kaczyński tym bredzeniem o dawaniu w szyję pokazał, jak nic nie wie o kobietach, naszych planach, marzeniach, życiu. Ale dał sobie prawo by decydować o naszym życiu, marzeniach i ciałach. To źródło nieszczęść młodych Polek" – zareagowała posłanka Barbara Nowacka.
Co Kaczyński powiedział o kobietach
Przypomnijmy szokujące słowa Kaczyńskiego, które padły podczas jego wizyty w Ełku. To tam Jarosław Kaczyński podzielił się swoimi przemyśleniami na temat niskiego poziomu dzietności.
– Warszawa sama przez się jest bogatsza niż Niemcy, a dzieci jest tam najmniej w Polsce. Czyli to nie jest tylko kwestia materialna, to jest kwestia po prostu pewnego nastawienia ludzi, a w szczególności pań, no bo to kobiety rodzą dzieci – mówił.
– I tutaj niestety trzeba powiedzieć parę słów gorzkich... Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie – usłyszała Polska.
Jarosław Kaczyński
prezes PiS
To w reakcji na te słowa kobiety w sieci piszą, ile lat miały jak urodziły dzieci. Dzielą się tym, co czują.
Prezydent Świdnicy Beata Moskal–Słaniewska: "Wściekłość. To chyba najsilniejsza emocja, jaką czuję. Kolejny raz obrażane są Polki. 'Dają w szyję'? Co trzeba mieć w głowie, żeby tak w ogóle mówić o kobietach, o macierzyństwie? Odejdź już człowieku. Nie szczuj. Nie obrażaj".
Dziennikarka Anna Gmiterek-Zabłocka: "Nikt nie ma prawa dawać nam żenujących rad. Każda z nas ma prawo być samodzielna i mądra".
I jeszcze dziennikarka Beata Sadowska na Instagramie, choć reakcji w podobnym tonie jest dużo, dużo więcej:
"1. To ciekawe, skąd tak świetnie zna pan kobiety, nie będąc jedną z nas i nawet nie będąc z jedną z nas. 2. Ciekawe, skąd z taką pewnością wypowiada się pan o rodzicielstwie, nie będąc rodzicem. Nie wiem, to się wypowiem?".
Ale żeby nikogo nie dzielić. Nie tylko kobiety reagują. Emocje, żarty i teorie na temat, dlaczego prezes PiS tak uważa, ogólnie zdają się nie mieć końca.
Były działacz PiS, Marek Zagrobelny, wytknął zaś, że gdy był w partii, dziewczyny z młodzieżówki piły na imprezach na równi z nimi i dziś wiele z nich od dawna ma dzieci.
Ale jest i druga strona. To obrońcy Kaczyńskiego i jego teorii, którzy szybko ruszyli do działania. Jak bronią prezesa?
Obrońcy słów Kaczyńskiego
Oto odbijanie piłeczki w wykonaniu zwolenników obozu władzy. Albo odwracanie kota ogonem.
"To był element diagnozy pewnego problemu" – tak w programie TVN24 "Kawa na ławę" wypowiedź Kaczyńskiego ocenił prof. Andrzej Zybertowicz.
Marcin Przydacz, wiceszef MSZ, w tym samym programie: "Każdy ma prawo używać takich argumentów, jakie uważa za słuszne".
Całe zdarzenie prawicowy publicysta Rafał Ziemkiewicz nazwał zaś "gównoburzą z 'dawaniem w szyję'".
Chyba się załamał, widząc, że był to materiał nr 1 w Faktach TVN. "Najważniejsze wydarzenie w kraju i na świecie" – zakpił.
Samuel Pereira, były szef portalu TVP Info, skwitował z kolei: "Codziennie trąbią wszędzie o równouprawnieniu, a teraz będą nam tłumaczyć, że o problemie alkoholizmu u kobiet mówić nie można. Hipokryci".
I jeszcze komentarz jednej z internautek. "Pan Kaczyński nic nowego nie odkrył, tylko ludzie, którzy nie lubią prawicy robią tzw."bicie piany" – tak to odebrała.
Tylko w lawinie oburzenia jakby takie reakcje giną.
Zobacz także